Polskie Stowarzyszenie Czterokołowców - ATV Polska - Forum - Zobacz temat - Zagraniczne Wyprawy Quadowe. Blog podróżnika by MaciekP
Reklama1
Zobacz posty bez odpowiedzi | Zobacz aktywne tematy Obecny czas: 17.05.2024 01:55

Regulamin forum


REGULAMIN DZIAŁU "MOJE QUADOWE PODRÓŻE"

1. Ten dział służy do zamieszczania informacji i relacji z planowanych i organizowanych przez użytkowników forum ATV Polska wypraw, spotkań, zlotów.
2. Dział ma charakter niekomercyjny. Wszelkie komercyjne ogłoszenia, jeśli nie zostaną uzgodnione z Administratorem Forum, będą natychmiast usuwane.
3. Zamieszczane w dziale relacje, zdjęcia oraz filmy video muszą być wyrazem świadomego quadingu i spełniać wymogi zawarte w "Kodeksie quadowca ATV Polska". Wszelkie materiały niespełniające tego warunku będą natychmiast usuwane. Przeczytaj niniejszy Kodeks zanim umieścić swoja relację.

Kodeks quadowca ATV Polska

Niniejszy Kodeks ma na celu uświadomienie tego, co przystoi, a co nie prawdziwemu miłośnikowi quadów. Nie przestrzegając go, nie tylko łamiesz prawo, lecz także przyczyniasz się do kształtowania złego wizerunku naszej społeczności.

1. Nie jeździmy po parkach i rezerwatach w sposób celowy.
2. Zawsze zwalniamy przy pieszych pozdrawiając ich machnięciem ręki, zwłaszcza machamy małym dzieciom.
3. W sytuacji patowej pytamy o drogę, aby rozładować atmosferę, chyba, że może to być dla nas lub dla innych niebezpieczne.
4. Nie dewastujemy pól i terenów prywatnych.
5. Pamiętajmy, że wjazd do Lasów Państwowych, parków i rezerwatów jest nielegalny.
6. Używamy cichych układów wydechowych.
7. Nie śmiecimy, wszelkie odpadki wracają z nami.
8. Powiadamiamy władze, o nieprawidłowościach np.: odpady toksyczne, dzikie wysypiska, kłusownictwo etc.
9. Używamy pasów do wyciągarek, dzięki czemu nie niszczymy kory drzew.
10. Zaznaczamy w miarę możliwości wszelkie doły, druty i inne niebezpieczne przeszkody na GPSie, jeśli posiadamy takowy i dzielimy się tym z innymi.
11. Do jeżdżenia szukamy miejsc raczej wyludnionych.
12. Nie jeździmy po naturalnych zaporach ziemnych np.: wał przeciwpowodziowy.
13. Jazda pod wpływem alkoholu to poważne przestępstwo.
14. Zawsze ustępujemy pierwszeństwa rowerzystom.
15. Staramy się wzniecać możliwie najmniej kurzu, zwłaszcza w pobliżu ludzi i domostw.
16. Zwalniamy przy zabudowaniach i to BARDZO.
17. Zawsze kierujemy się ROZSĄDKIEM - np. nie jeździmy z prędkością stanowiącą zagrożenie dla ludzi i zwierząt!
18.W szczególnych przypadkach, kiedy nasz pojazd może kogoś przestraszyć zatrzymujemy się z boku i wyłączamy silnik.
19. Nie jesteśmy na tym Świecie sami, uszanujmy to.
20. Zawsze jeździmy w kasku i staramy się ubierać ubranie ochronne, tj: kask, gogle, rękawice, buzzer (żółw), pas lędźwiowy, nakolanniki i nałokietniki oraz buty ochronne.

Zebrał i sporządził, wespół z bracią quadową, Krzysztof Wolny-Tippo. Pomysł niniejszego kodeksu zrodził się tu.

Własność Polskiego Stowarzyszenia Czterokołowców-ATV Polska. Wszelkie prawa zastrzeżone.



Odpowiedz  [ 92 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna
Zagraniczne Wyprawy Quadowe. Blog podróżnika by MaciekP 
Autor Wiadomość
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.09.2005 22:40
Posty: 6185
Miejscowość: Warszawa
Quad: Było wiele...
PostWysłany: 02.07.2011 14:10 
Zagraniczne Wyprawy Quadowe. Blog podróżnika by MaciekP
Wielu pyta o szczegóły dot. przygotowywania wypraw zagranicznych.
Ten BLOG ma zaspokoić ich ciekawość.

Wiele, mam nadzieję, ciekawych spraw zostało omówionych tutaj:
http://www.atvpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=14&t=25964

Ten tekst traktuję jako swoja własność, więc jeżeli ktoś chce z nim coś dalej zrobic, proszę o informację wcześniej. Dziękuję :P

Część Pierwsza. Wstęp

Dla mnie wyprawy są naturalnym rozwojem quadowania. Po kilku latach sa tylko 3 wyjścia:
1. Porzucić quadowanie
2. Rajdy sportowe
3. Wyprawy

Ja wybrałem trzecią drogę, bo organicznie brzydzę się rywalizacją, nie mam bezwzględnej determinacji, parcia na puchary, po prostu kondycji i....worka pieniędzy.

Dla tych co spędzili lata na pieszych podróżach z plecakiem po górach, byli w Gorganach, Czarnohorze, Tatrach, Sudetach czy Bieszczadach - wyprawy quadowe są czymś naturalnym.

Ci co chodzili po górach mają też większy szacunek dla przyrody, rezerwatów itp...więc powiedzmy, że to najbardziej ekologiczne quadowanie 8)

Wiele nawyków z podróży pieszych można przenieść na podróżowanie quadowe.

To naturalna migracja od coweekendowych wypadów, ciągłych brudów w łazience, szukania myjni z której Cię nie wyrzucą...do dwóch, trzech tygodniowych wypraw w roku i ZERO jeżdżenia po Polsce, gdzie nas po prostu nienawidzą, często zasłużenie.

W biedniejszych niż Polska krajach zwykle nas kochają, witają. Jeździsz bezstresowo, poznajesz od podszewki kraje, ich kulturę, biwkujesz...kompletnie się odrywasz od codzienności.
Nie jesteś ściganym i tępionym przestępcą.

To co tutaj napiszę jest doświadczeniem wielu wypraw i tym co lubię i uważam za właściwe.
Każdy ma prawo do odmiennego zdania, stylu jazdy itp.

Część Druga. Styl i zasady podróżowania

Skoro jedziemy już daleko to wyprawa ma nas nasycić quadowo i turystycznie i uzasadnić daleką i męczącą jazdę na miejsce.
Optymalna wyprawa składa się z 7 pełnych dni jazdy quadem i ok.850km.
Daje to srednio ok 120-130km dziennie.
Maksymalne dopuszczalne i awaryjne przeloty całodzienne to ok 200km. Wiele zalezy od terenu. To co opisuje to górzysta Europa. 200km to już naprawdę bardzo dużo i tylko awaryjnie. Nie polecam takich dziennych odcinków.

Trzeba zawsze liczyć jeden dzień stracony na awarie, załamanie pogody, zgubienie trasy!...więc mamy 850km na 6 dni...czyli średnio 140km dziennie.

Wielu zachowuje się w pierwszych dniach wyprawy jak psy urwane ze smyczy i daje upust adrenalinie. Zwykle pierwsza niebezpieczna sytuacja studzi ich emocje, ale może być już wtedy za późno.

To nie jest jazda pod domem!
Awaria czy wypadek jednego wpływa na całą grupę i po prostu niszczy ich wakacje!

Celem nadrzędnym jest przejechanie CAŁEJ trasy. Jedziemy tak, aby udało się w miarę bezawaryjnie i spokojnie przejechac całość, nasycić się jazda i widokami, wiele zobaczyć i bezpiecznie wrócić.

Są dwa rodzaje wypraw quadowych zagranicznych.
1. Wyprawa quadowa
2. Wyprawa integracyjna

Ja preferuje ten pierwszy rodzaj. Oznacza on długie przeloty i nasycenie quadowe
Ten drugi nastawiony jest raczej na socjalizację, zabawę towarzyską z dodatkowym jeżdzeniem.

Aby dac sobie szanse na przejechanie całej trasy, trzeba zachować właściwe tempo podróży.
Każdy dzien wyprawy ma wyznaczony cel podróży. Nie jest on konieczny do osiągniecia, ale jego obecnosc pozwala na utrzymanie wlasciwego tempa podróży.

Bardzo kontrowersyjną sprawą jest poranne wstawanie. Drugi typ wyprawy ma do tego luźne podejście.
Czym dalej na południe Europy, tym łatwiej o wczesne wstawanie. Wysoka temperatura sama wygania z namiotu wcześnie. Pakowanie się przy 30 stopniach C nie należy do przyjemności.
Nocne biesiadowanie skutkuje późnym wstawaniem, co przekłada się na ilość przejechanych kilometrów i godzinę przyjazdu na biwak wieczorem.

Zwykle od wstania do wyjazdu upływa minimum 1.5 godziny. To standard. Trzeba wstać, umyć się, zjeść śniadanie, spakować i starać się wysuszyć namiot, który jest mokry od rosy i zaparowany od zewnątrz od....oddychania. Namiot pakujemy ostatni, wcześniej go dobrze przewietrzając otwierając wszystkie poły.
jeżeli pogoda nie jest ekstremalnie zła wyjezdzamy z miejsca biwakowania o 9-9:30 rano (pobudka 7:30). Pozwoli to na przejechanie dziennego odcinka bez pośpiechu i ew. zniwelowanie opóźnień z powodów losowych.

Jak jedziemy? Często zmorą wyprawy jest KURZ. Każdy ma w GPS własnego tracka i nie jedzie bezmyślnie za plecami poprzedzającego, ale sam kontroluje nawigację. Pozwala to na zachowanie sporych odstępów co minimalizuje problem kurzenia się. Nie zrywamy przyczepności na zakrętach i nie dodajemy gazu ostro startując. Myślimy o tych co jadą z tyłu!
Każdy w czasie jazdy jest odpowiedzialny za quadowca jadącego z tylu. Brak quadowaca z tylu przez ponad minute powoduje zatrzymanie. Brak quadowca przez kilka minut wymusza zawrócenie.

Najbardziej dla mnie drażliwą sprawą jest ALKOHOL . Wiem, że wielu nie poradzi sobie bez niego na wyjeździe. Pół biedy jeżeli dotyczy to wieczoru przy ognisku czy po prostu piwa do obiadu na dwugodzinnym postoju. Sam wożę piersiówkę z whisky i cała schodzi na wyprawie. Sam pije piwo do karkówki jak zatrzymamy się w restauracji. Kiedy jednak na częstych postojach MUSI "pękać" duże piwo czy coś innego a postojów jest wiele - oznacza to dla mnie zmianę towarzystwa. :zalamka:

Byłem świadkiem wielu wypadków i cud, że nikt nie zginął...i zwykle chodziło o alkohol, wzmożone po nim dobre samopoczucie i koniec kontroli nad obciążonym i bardziej niż zwykle wywrotnym quadem.
Nie pozwalamy sobie na więcej niż jedno piwo w czasie dnia jazdy jeżeli ktoś naprawdę musi.

Miejsce chwilowego postoju grupy wyznacza prowadzacy, choc jest otwarty na sugestie. Nie ma
samowolnego zatrzymywania się i odłączania się od grupy, bo np. zobaczylem przy bocznej drodze
sklep. Postoje sklepowe musza być sprawne. 15 minut to maksimum.

Szanujemy autochtonow, machamy im, zwalniamy w miejscowosciach, nie uciekamy przed lokalnymi wladzami, zdejmujemy kaski w czasie rozmowy z lokalną ludnością. Polacy często są gburami. Panoszą się w biedniejszych krajach.

Cieszymy się " okolicznosciami przyrody" nawet jak jest ciężko i drażnią nas inni. Wyprawa jest konfliktogenna z natury. Jestesmy ze soba 24 godziny na dobę. To tylko tydzień.

Cieszmy się wolnością, przestrzenią. Bierzmy rzeczywistość taką jaka jest.

Śpimy na trasie w namiotach chyba, że pogoda da nam ostro popalić to wtedy pod dachem.
Wielu przyzwyczajonych do wygód urlopów plażowych, za wszelką cenę dąży do spania w hotelach. Ma to pewne zalety, bo poranne pakowanie jest szybsze. Wadą jest większe ryzyko kradzieży quadów i skłonność do imprezowania (co wpływa na godzinę wyjazdu) i...koszty. Dobrze jest przespać się w hotelu w połowie trasy. Dobrze się umyć i spać w normalnym łóżku.

Wyprawa to nie tylko jazda, ale także TURYSTYKA!
Mimo zmęczenia czy buzującej adrenaliny, rozglądajmy się, doceniajmy wyszukane przez organizatora ciekawe miejsca historyczne czy przyrodnicze. Róbmy zdjęcia i filmy, schodźmy z quada. Czytajmy przed wyjazdem o kraju, który odwiedzamy.

Część trzecia. Przygotowanie trasy wyprawy

Przygotowanie trasy to mozolny proces zwykle zajmujący do 30 godzin.
Zaczynamy od wyboru kraju podróży.
Polecam kraje biedniejsze niż Polska, jak Ukraina, Rumunia, Bułgaria, Macedonia, Serbia, Mołdawia, Albania itp.
Teraz czas na prasówkę. Szukanie opisów wypraw, zdjęć, opisów na wikipedii. Najfajniejsze w quadowaniu są góry. Trasa powinna łączyć pasma górskie. Dobrze wyszukać jeziora, morza itp. To wszystko jest atrakcyjne do quadowania.

Następnie przeszukujemy portale ze śladami GPSowi jak http://www.gpsies.com i inne.
Szukamy map wektorowych topograficznych do Garmina.
Instalujemy Google Earth. Wchodzimy do niego i pochylamy perspektywę i zaznaczamy "TEREN" aby widzieć ukształtowanie terenu. Zaznaczamy w opcjach zdjęcia PANORAMIO i tracki WIKILOC. Zdjęcia pomoga nam ocenić czy rzeka jest do pokonania, czy góry są do przejechania, czy są cerkwie warte zobaczenia itp. Nagromadzenie zdjęć na danym obszarze poza miastem sugeruje interesujące miejsce. Wikiloc od razu pokaże nam przejechane przez innych tracki. Szukajmy tych 4x4 i rowerowych. Zwykle trasy rowerowe są do przejechania przez quada.
Przybliżajmy bardzo drogi aby widzieć ich kolor. Niebieskie to asfalt. dwie blisko siebie kreski białe to na pewno szutry. Zaznaczmy w Google Earth parki. Wtedy wiemy jakich je omijać. Będą otoczone zieloną kreską.

Narzędzie to rysowania tracków w GE pozwoli nam na zapisanie pliku .kml, który następnie skonwertowany programem GPSBABEL do formatu .gdb Mapsource, pozwoli nam na przeniesienie narysowanego tracka do Garmina. Resztę rysujemy i edytujemy w MAPSOURCE. Można też rysować od razu do formatu .gpx w takich programach/ stronach www jak GPSVISUALIZER.COM. GPX jest czytany przez Mapsource, ale nie mamy wtedy pochylenia perspektywy jak w Google Earth.

Poza trackami, które powinny być podzielone na max 15 odcinków po maks. 500 punktów każdy (aby był przyjęty przez wszystkie ważniejsze GPS turystyczne Garmina), powinniśmy zaznaczyć ważniejsze punkty POI jak hotele przy trasie, apteki, szpitale, STACJE BENZYNOWE (!) i NOCLEGI.
W dużej mierze trasa powinna być być ustawiona pod stacje benzynowe.
Należy maksymalnie założyć 200km pomiędzy stacjami benzynowymi tak, aby nie trzeba było brać więcej niż 10L zapasu paliwa. Dla bezpieczeństwa trzeba założyć, że na danym odcinku przynajmniej jedna stacja jest nie czynna czy nie istnieje. Mapy często są pełne błędów.

Bardzo ważne jest wyznaczenie punktu startu czyli BAZY, gdzie spędzamy pierwszą i ostatnia noc i gdzie zostawiamy samochody i przyczepy.

Punkt ten powinien być możliwie jak najbliżej Polski. Hotel powinien być poza miastem lub na jego skraju, na uboczu, być dość tani i być możliwie ogrodzony. Przed wyjazdem należy zarezerwować noclegi i spytać o możliwość i cenę pozostawienia tam samochodów z przyczepami.

Jeżeli jedziemy nie swoim pojazdem dobrze w PZM za 40zł przygotować pismo o użyczeniu pojazdu!
Oczywiście zielona karta, rejestracja, i dobrze mieć ubezpieczenie NW i AC.

Część czwarta. Przygotowanie quada do wyprawy

Z całym szacunkiem, ale na wyprawę należy zabrać "firmowe" quady o min 500cm3.
Polaris, Honda, Yamaha, Kawasaki, Suzuki.

Nic tak nie psuje wyprawy jak awarie. To nie jest jazda pod domem, gdzie zawsze ktoś cię odholuje do domu.
Dla mnie optymalną grupą są 4 osoby. Jest bezpiecznie, dobrze dzielą się koszty, jest sprawne wstawanie i poruszanie się. Nie działają jeszcze "zachowania stadne". :D

Truizmem jest podzielenie się wyposażeniem. Dobrze jak jada pojazdy tej samej marki.
Quad musi być po perfekcyjnym przeglądzie i mieć doskonale umytą chłodnicę. Dobrze, żeby jego przebieg był < 10tys km.

Obowiązkowym wyposażeniem są MANSZETY. W szczególności dotyczy to Yamaha Grizzly. Ten quad ma wyjątkową skłonność do tego typu awarii. Manszeta musi posiadać nowa opaskę i smar.

Należy zabrać dodatkowo z części:
1. zapasowy pasek CVT
2. końcówki drążków.
3. 0.5L oleju na dolewki
4. Filtr oleju
5. świecę
5. opcjonalnie filtr powietrza.

Zawsze przydają się opaski kablowe/ trytytki.

Nalezy pamiętać o kluczach, szczególnie nasadowych do odkręcenia piast!
Każdy ma mieć sznurki do opon. Jedna dętka, zaworki do felg, klej dwuskładnikowy i min dwa kompresory na grupę.

Jako, że zwykle wyprawy są w górach, ważne aby mieć LEKKIE opony o średnicy nie większej niz 25" (!).Większa średnica do brak stabilności na trawersach i utrata mocy na podjazdach.
Idealnie sprawdzają się MAXXIS BIGHORN i BH2. To uniwersalne i wytrzymałe gumy.

Właściwe zapakowanie quada jest niedoceniane a bardzo ważne.
Jedne quady lepiej podjeżdżają inne lepiej zjeżdżają. Znajomość tych zachowań pozwala nam na właściwe spakowanie rzeczy na quada.

Honda Rincon po pierwsze wymaga utwardzenia zawieszenia sprężynami Highliftera.
Przód Hondy nadal pozostaje dość niski i miękki, więc pakujemy graty na Hondę w proporcji 3:1. 3/4 ciężaru ma być z tyłu, 1/4 z przodu. Honda na zjazdach ma tendencję to zbytniego pochylania się do przodu.
Yamaha Grizzly jest niestabilna na podjazdach, więc pakowanie powinno być 2:1.

Poza rozkładem wagi przód-tył należy pamiętać o WYSOKOŚCI bagażu i ilości i rodzaju toreb
Nie polecam sztywnych tylnych kufrów!
Są ciężkie, choć wygodne i blokują awaryjne spadnięcie z quada na ostrym podjeździe. Z kierowcą musi być przestrzeń umożliwiające awaryjne spadnięcie z quada do tyłu! W przeciwnym razie w czasie rolki na plecy quad nas przygniecie!!!!

Do tego kufry nie są na tyle pojemne aby na nie było konieczności zapakowania na nie dodatkowych toreb. To podnosi środek ciężkości i powoduje skłonność quada do "robienia boków". Wiele toreb to długie poranne pakowanie, wiązanie itp.

Zdecydowanie polecam jedną wielką torbę jak wodoodporny BIG ZIP firmy ORTLIEB. Torba jest elastyczna, solidna, wodoodporna i ma 140L pojemności. Zmieści się wszystko.
Aby zamek torby się nie brudził i można ją było zabierać do namiotu (szczególnie ważne kiedy pada i chcemy mieć rzeczy pod ręką), polecam na nią ochronny pokrowiec zrobiony z ochraniacza na plecak firmy FIORD NANSEN w wersji XL. Idealnie pasuje do torby. Trzeba tylko wymienić elastyczny ściągacz na linkę 3mm.
Całość mocujemy 2m pasami transportowymi ze ściągaczami o szerokości taśm 25mm.

Z przodu quada trzeba mieć podręczne najpotrzebniejsze rzeczy jak:
Duże ortalionowe spodnie, poncho z ekspanderem do opasanie się, apteczkę, torbę z dokumentami, pieniędzmi, kompresorem, zestawem naprawczym opon, czekolada/ kabanosem, trytytkami, szarą taśmą, zapasowymi goglami i rękawiczkami. Można to trzymać w skrzynce EXPLORER 5117 lub PELI 1500, lub jak mamy z przodu zbiornik paliwa typu ROTOPAX, w torbie ORTLIEB RACK PACK np wersja średnia przypięta ekspanderami w kształcie pajęczyny.

Dla mnie nieodłącznym przyjacielem jest....BIDON zamocowany na nadkolu. Ma 0.8L. Należy poszukać bidonu dobrze trzymającego się w SZTYWNYM koszyczku. Bidon musi do niego "wskakiwać". Trzeba w dużym sklepie rowerowym poszukać takiego zestawu.

Wodę dobrze się wozi w połówce ROTOPAXA czyli 7.5L. Taka pojemność pomaga na biwakach bez wody.
Zwykle na wyprawie starcza 1/2 rotopaxa wody i 1/2 paliwa (po 7.5L).

Mocowania ROTOPAXA bardzo zwiększają wygodę. Trzeba badając rozkład wagi zdecydować się na mocowanie z przodu z torbą lub mocowanie z tyłu na uchwytach typu "L" i ze skrzynka z przodu.

Kanistry standardowe są zwykle upierdliwe w mocowaniu i nieszczelne po ściśnięciu pasami. Tutaj przydaje się patent z podkładaniem torebki foliowej pod korek.

Część piąta. Wyposażenie wyprawowe

Quadowcy zwykle przesadzają z ilością gratów. Trzeba liczyć wagę każdej rzeczy!.

Brać jeden komplet kluczy na grupę, jedną maczetę fiskarsa.
Jeden komplet bielizny na dwa dni.
Kiedy jedziemy na wyprawę i dwie noce spędzamy w bazie, należy mieć na ten czas osobne rzeczy w osobnej torbie i ja zostawić w samochodzie.

Poza wcześniej wymienionymi rzeczami i częściami należy zabrać:

1. Namiot, musi się dość szybko i łatwo rozkładać. Do RZR warto zabrać tanią okrągłą Queshue 2s. Do quada namiot, który ma podłączony tropik a nie osobny, samonośna konstrukcja a nie tunelowa.
Dobrym choć dość drogim namiotem jest MARABUT POLIGON 2. Jest odporny na wiatr i wodę i szybko się rozkłada. Sprawdzony przez lata i produkowany od 10 lat w niezmienionej formie.
2. Karimatę lub inny meterac np. dmuchany, lekki. Dobre są maty samopompujące. Trzeba pamiętać, że mata powinna być rozwinięta i napompowana pomiędzy wyprawami!
3. Śpiwór, najlepiej temp. komfortu 0 stopni. Śpiwór o komforcie +15stopni może nie dac ci ciepła w nocy w górach.
4. Markowa Czołówka, np. PETZL
5. Jedzenie na min 3 dni, gaz+palnik+sztućce+garnki/kubek+zapalniczka
6. Apteczka
7. Kask (może być otwarty - szczególnie na kraje jak Grecja, Albania, Macedonia) i buzer
10. Nie są konieczne buty crossowe. Moga być inne, wygodniejsze jak górskie+np. małe wiązane
kaloszki NATO.
Crossy bardzo męczą nogi na takich długich wyprawach
11 GPS Garmin, model 276C, 620, 60, 62 lub inny podobny z obsługą tracków, zasilany z 12V DC quada.
12. Plandeka lekka z podłogi od namiotu 2x3m z przetroczonymi gumkami przez otwory. Bardzo przydatna do przykrycia się w czasie ulewy lub przykrycia quada na noc z ciuchami quadowymi)
13. Ladowarka zapalniczkowa do telefonu GSM
14.Przydaje się lekkie składane krzesełko turystyczne, NAPRAWDĘ!!!!
15. Lekkie polarowe spodnie od dresu, polar, lekka kurtka, ręcznik itp.

Dodatkowe przydatne sprawy /opcjonalnie/:
1.Nawilżane chusteczki do pupy dla niemowląt do mycia bez wody
3.Plastelinowe stoppery do uszu na chrapanie kolegów– apteka
4.Dmuchana lekka poduszka pod głowę
5.Mała saszetka zasypki Gulasan bizmutu na pachwiny i inne odparzenia.
6.Jednorazowe krople do oczu na kurz
7.Lusterko wsteczne, może być w osłonach dłoni.
8.Czosnek

Część szósta. Koszty

Jechanie na własną wyprawę znacznie ogranicza koszty wyjazdu.
Ogrom pracy przy przygotowaniu trasy ma swoją cenę, ale to też przyjemność i niezależność :D

Jeżeli grupa jest mała można pojechać własnym samochodem i wynająć dużą lawetę. Pojawiają się problemy z posiadaniem właściwego prawa jazdy, ale to dobre rozwiązanie.

Spróbuję podsumować orientacyjne koszty wyprawy na Bałkany.
Jeżeli jedziesz na wyprawę komercyjna i tak musisz zapłacić za przegląd, paliwo, często hotele itp.
Zakładam, że uczestnik posiada namiot, karimatę, kuchenkę, i inne graty.

1. 850km jazdy quadem to przy średnim spalaniu 13L/100km daje 110L paliwa po 5zł=550zł
2. dojazd z Warszawy do bazy=1500km, przy spalaniu 14L/100km=210L po 5zł=1050zł w każdą stronę=2100zł podzielone na 4 osoby=260zł.
3. Winiety, opłaty na autostrady itp=100 Euro=400zł podzielone na 4 osoby=100zł
4. Przegląd quada z płynami, filtrem paliwa itp=500zł (niech każdy sam sobie policzy)
5. Jedzenie, gaz do kuchenki itp=200zł
6. Spanie w hotelu, dwie noce+koszty parkingu=300EURO=1200zł podzielone na 4 osoby=300zł
7. Dodatkowe zakupy na miejscu, awaryjny hotel itp=100Euro=400zł
8. Wynajem przyczepy=1500zł na 4 osoby=375zł

TOTAL na osobę:
2700zł

Można by doliczać amortyzację quada itp... :uśmiech:

Quadowanie to nie jest tani sport, ale tyle akurat kosztuje tydzień na nartach w Austrii...więc nic szokującego.
Pewnie jeszcze jakieś koszty by się znalazły, jak zużycie opon itp.

Część siódma. Podsumowanie

Mam nadzieję, że udało mi się stworzyć jakieś kompendium wiedzy wyprawowej i zachęcić wielu do aktywności quadowo-turystycznej.
Temat trudno wyczerpać. :mysli: ..stąd może ten wątek rozwinie się dalej.....
Wielu udanych wypraw!

MaciekP


Ostatnio zmieniony przez Sir Adam Jr 08.07.2011 08:27, edytowano w sumie 6 razy



 
Profil
A.P.T. Poznań Team
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07.04.2007 13:04
Posty: 437
Miejscowość: Swarzedz
Quad: Już nie mam, teraz hoduję jedwabniki
PostWysłany: 02.07.2011 14:35 
Re: Zagraniczne Wyprawy Quadowe. Blog podróżnika by MaciekP
Do czego przygaje się czosnek :?:


 
Profil Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.09.2005 22:40
Posty: 6185
Miejscowość: Warszawa
Quad: Było wiele...
PostWysłany: 02.07.2011 14:42 
Re: Zagraniczne Wyprawy Quadowe. Blog podróżnika by MaciekP
Do ratowania przeziebionych... Raz byl problem na Ukrainie :D
I na wyprawy do Transylwanii w Rumunii
Oczywiscie CanAm nalezy do Markowych :)


Ostatnio zmieniony przez MaciekP 02.07.2011 14:42, edytowano w sumie 2 razy



 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02.04.2011 09:46
Posty: 536
Quad: AC 500
PostWysłany: 02.07.2011 14:46 
Re: Zagraniczne Wyprawy Quadowe. Blog podróżnika by MaciekP
MaciekP napisał(a):
Dla tych co spędzili lata na pieszych podróżach z plecakiem po górach, byli w Gorganach, Czarnohorze, Tatrach, Sudetach czy Bieszczadach - wyprawy quadowe są czymś naturalnym.

Ci co chodzili po górach mają też większy szacunek dla przyrody, rezerwatów itp...więc powiedzmy, że to najbardziej ekologiczne quadowanie 8)

Absolutnie się zgadzam,wręcz najlepszym rozwiązaniem byłoby puszczenie najpierw pieszo po górach potencjalnych quadowców ,a potem dopiero no limit,jak już osobnik wie ,że las jednak różni się od parku miejskiego.
MaciekP napisał(a):
Quadowcy w Polsce to najczęściej właściciele firm. Nie są przyzwyczajeni do tego, że coś im się narzuca, że powinni się podporządkować. Zwykle mają podejście roszczeniowe.

Kilka lat temu byłem świadkiem przejazdu grupy quadowców,delikatnie mówiąc to była-rzeź.
Quadów było bodaj 6,zarówno quady jak i wyposażenie oraz domniemany wiek uczestników tejże 'wyprawy' pasowałby do opisanego profilu powyżej.Quadowcy w nie najtrudniejszym terenie poczęli się zakopywać (nie załączenie 4x4,zła ocena terenu) co świadczyło o ich raczej okazjonalnym wykorzystywaniu sprzętów,zrobił się kocioł,jeden przez drugiego poza drogą po polach,ba po podwórkach i cały gaz,zachowywali się jak jakaś szlachta która wszystko może,której wszystko wolno bo ją na to stać,no i są w danym miejscu pierwszy i ostatni raz.
MaciekP napisał(a):
Najbardziej dla mnie drażliwą sprawą jest ALKOHOL . Wiem, że wielu nie poradzi sobie bez niego na wyjeździe. Pół biedy jeżeli dotyczy to wieczoru przy ognisku czy po prostu piwa do obiadu na dwugodzinnym postoju. Sam wożę piersiówkę z whisky i cała schodzi na wyprawie. Sam pije piwo do karkówki jak zatrzymamy się w restauracji. Kiedy jednak na częstych postojach MUSI "pękać" duże piwo czy coś innego a postojów jest wiele - oznacza to dla mnie zmianę towarzystwa. :zalamka:

Byłem świadkiem wielu wypadków i cud, że nikt nie zginął...i zwykle chodziło o alkohol, wzmożone po nim dobre samopoczucie i koniec kontroli nad obciążonym i bardziej niż zwykle wywrotnym quadem.

Jazda quadem,czy to po polnych drogach czy publicznych podlega takim samym restrykcjom prawnym,nawet gdyby nie podlegała,to każdy odpowiedzialny człowiek nie wsiądzie już po jednym piwie na rower,skutera,motor,na quada czy do auta.Już po jednym piwie spada tolerancja na właściwą ocene swoich czynów,a najbardziej na możliwość oceny swojego stanu-przecież każdy po jednym piwie mówi że jest trzezwy...a niestety już nie jest, i o ile on tego nie rozumie,to jednak jego organizm wie o Ty doskonale.

_________________
Ludzie tracą zdrowie żeby zarabiać pieniądze,a potem tracą pieniądze żeby odzyskać zdrowie...


 
Profil
Mod-Team Member&Moderator Działu Bombardier/Can Am
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27.10.2005 08:40
Posty: 2185
Miejscowość: Okolice Poznania - SQUAD: A.P.T. - ATV Poznań Team --------
Imię: Sir Adam Jr
Quad: Can-am Outlander 1000
PostWysłany: 02.07.2011 14:51 
Re: Zagraniczne Wyprawy Quadowe. Blog podróżnika by MaciekP
Widać że Maciek ma doświadczenie w temacie wypraw.

Jesteś dużo dalej niż ja w quadowaniu.
Również jak Ty preferuję nad ściganie się jazdę wyprawową. Ciśnieniowcy to nie mój żywioł - choć na trasie też lubię czasem przegonić.

Jednak nie mam jak Ty możliwości tygodniowych wypraw, więc radzę sobie w inny sposób ;-)

Generalnie u mnie wyprawa zamyka siew max pełnym dniu - może się zacząć wcześnie rano i zakończyć późno wieczorem.
Czasem 2 dniówki byłbym w stanie również wykonać. Jednak ze względu na inne sprawy przeważnie 1 dzień mi starczy.
Oczywiście jazda po Polsce oznacza nienawiść innych - tak jak wspomniałeś, dlatego wybieram rejony najbardziej zapomniane przez ludzi w PL dla zredukowania współczynnika "nienawiści".

Całej Polski jeszcze nie zjeździłem - wiec jest jeszcze dużo dla mnie do zobaczenia. Jednak coraz bardziej zauważam u siebie chęć powiększania doświadczenia i sięgania - podnoszenia swojego limitu (przełamywanie bariery) przejechania dystansu w czasie 1 dnia.

Ty u siebie piszesz że dziennie wyprawa powinna wynosić max 200 km, ja natomiast nie mogąc poświecić7 dni na wyprawę w ciągu tego jednego dnia chcę zobaczyć jak najwięcej się da (naszej Polski).
Oznacza to że wyniki dzienne na poziomie 500 km to już prawie norma.
Niebawem będę chciał się sprawdzić w przelocie odcinka 650 km o słońcu dnia. To oznacza szybsze tempo z jazdy i bardziej forsowne przejazdy, ale też szanse poznawania obszarów których jeszcze nie zwiedziłem w Polsce.

Wiadomo że polska nie jest najlepsza do zwiedzania - ale jak dobrze zaplanujesz trasę to czasem są chwile że jesteś w szoku co pod "oknem swojego domu" możesz zobaczyć - czego byś się w ogóle nie spodziewał.
W ten sposób znalazłem tyle ciekawych miejscówek - których innym może nie być dane zobaczyć - że to również daje mi dużą satysfakcję.

Często jest tak że ludzie szukają tysiące kilometrów od nas czegoś lepszego - a nie widzą co mają niezwykle cennego zaraz pod swoim nosem !!!

Dlatego też moje następne lata quadowania to będzie intensywniejsze jazdy w PL z coraz większymi przebiegami dziennymi (jeszcze nie odkryłem swojego limitu max).
Sam się sobie dziwię że człowiek jest w stanie sięgać jeszcze dalej i cały czas ma z tego frajdę.
Początki zaczynały się od nieśmiałego sprawdzania komina - max 20 km od domu.
Potem przyszedł czas na zakup GPS i dzięki temu urządzeniu byłem w stanie zaplanować wyprawę poza obręb który pamiętałem z głowy.
Ewolucja tej metody w końcu pozwala na zaplanowanie tras 500+ 600+ z planowymi stacjami paliw i spodziewanymi się szczególnymi obszarami zainteresowania. Uwierzcie mi że idzie w PL tak zaplanować trasę że zawsze coś nowego się odkryje.

Też potwierdzam że grupa 4 - 5 quadów to optimum dla wyprawy. Większe grupy są trudne do okiełznania i w rezultacie są powodem dużych opóźnień w jeździe.

Ciekawe do czego dojdziemy w przyszłości - Ty Maćku w rozwoju swoich tygodniowych dalekosiężnych wypraw i ja w swoich forsownych jednodniówkach (lub dwu dniówkach) po PL.

Się tylko zastanawiam jak bardzo zjeździłeś już Polskę - czy poznałeś już wszystkie jej cudne rejony na quada?
Wiem że kiedyś bywałeś w zachodniej części PL ale chyba nadal byłbym w stanie pokazać ci obszary warte zobaczenia - gdzie nienawiści byś dużo nie znalazł.
Traktuj to jako moje zaproszenie do wspólnej wyprawy kiedyś tam w zachodniej PL.

Jesteś wielki - i wiedz że wiele osób bierze z ciebie i twoich doświadczeń naukę dla siebie samych.
Dziękuję Ci bardzo że piszesz takie posty jak ten.

_________________
Jest: Outlander 1000XTP 2014 1000 km
+ Warn 3.0 RT+BigHorn 27 R12+Flexx bar+Ricochet
Był:Outlander XXc 2011 7 000 km
Renegade XR 2009 9 000 km i Grizzly 660 2006 11 000 km


 
Profil Tlen Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.09.2005 22:40
Posty: 6185
Miejscowość: Warszawa
Quad: Było wiele...
PostWysłany: 02.07.2011 16:20 
Re: Zagraniczne Wyprawy Quadowe. Blog podróżnika by MaciekP
dzięki Adam!
Wiem ze ciagle organizujesz wyprawy po Polsce. Ja bym nie dal rady tyle "na raz".
Lubie zatrzymac się na szczycie gory czy pobiegac z aparatem po Kowaczewicy. Przy 600km dziennie to chyba niemozliwe. :zalamka:

Jest cos magicznego w jechaniu codziennie przez 7 dni. Lubie biwakowanie.
Lubie miec cale zarcie ze soba, stad preferuje prowiant bez pieczywa. Wtedy i sklepy nie sa potrzebne, tylko woda z potoku gorskiego.
Lubie zmiany pogody. Wtedy się nie kurzy i nie mam wyrzutow sumienia, ze prowadze.
Nawigowanie jest dodatkowym obciazeniem ale nagroda za nie jest brak kurzu. Naleze starac się jechac skrajem drogi i lekko operowac gazem.


 
Profil
Moderator QuadLegion
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14.08.2008 09:30
Posty: 477
Miejscowość: Stawno koło Gryfic
Quad: Jest Suzuki King Quad 700 :) !!!
PostWysłany: 02.07.2011 16:55 
Re: Zagraniczne Wyprawy Quadowe. Blog podróżnika by MaciekP
Cześć Maćku!!!!!

Podziwiam twoje staranne opisy!!!! Czytałem już nie jeden artykuł który tutaj napisałeś i muszę Tobie powiedzieć że ponownie powaliłeś mnie na pysk!!!

Opis niesamowity, bardzo szczegółowy i bardzo fajnie się go czyta. :uśmiech:

Jeżeli by istniał Fan Club Maćka to bym się do niego zapisał!!!!

Maćku jesteś wielki i już nie mogę się doczekać twojego następnego dzieła!!! :D :D :D

_________________
http://picasaweb.google.com/robmaximus29
http://quadlegion.de


 
Profil Gadu-Gadu WWW
ATVFunsQuad Member
ATVFunsQuad Member
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.04.2007 21:30
Posty: 531
Miejscowość: Katowice
Quad: Suzuki LTZ 400
PostWysłany: 02.07.2011 22:11 
Re: Zagraniczne Wyprawy Quadowe. Blog podróżnika by MaciekP
Maciek, bardzo fajny tekst. Wielkie dzięki.

Zgodzę się jednak z Adamem, że dla chcącego nic trudnego i w Polsce da się wykroić całkiem długie i ciekawe trasy z minimalną ilością asfaltu. Pewnie, że nie ma tej swobody co w Rumunii, ale też cieszmy się że mamy jej dużo więcej niż na Zachodzie.

Ze squadem dwa lata temu zrobiliśmy trasę ze Śląska na Mazury w 3 dni. Pomimo tego, że przez dwa dni padał deszcz, to wyprawa była mega udana. Asfaltu, szacuję, nie było więcej niż 20%. Google maps, geoportal, mapy zumi Twoim przyjacielem :)


 
Profil
DWS
DWS
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01.07.2009 19:32
Posty: 117
Quad: Can Am XMR 1000
PostWysłany: 02.07.2011 22:30 
Re: Zagraniczne Wyprawy Quadowe. Blog podróżnika by MaciekP
:szok: :szok: :szok: :szok: :szok: :szok: :szok:
MaciekP napisał(a):
Uczestnicy wyprawy bardzo często narzekają, marudzą.
Quadowcy w Polsce to najczęściej właściciele firm. Nie są przyzwyczajeni do tego, że coś im się narzuca, że powinni się podporządkować. Zwykle mają podejście roszczeniowe. Dotyczy ono noclegu (namiot/hotel), tempa podróży, ilości wrażeń quadowych, że za mało/za dużo gór, przepraw wodnych, że objechaliśmy obszar oznaczony rezerwatem, choć miało go tam nie być itp.
Cieszmy się wolnością, przestrzenią. Bierzmy rzeczywistość taką jaka jest.
MaciekP

:ban: :ban: :ban: :ban: :ban: :ban: :ban: :ban: :ban: :ban: :ban: :ban: :ban: :ban: :ban:


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30.09.2007 14:52
Posty: 89
Miejscowość: Niebylec
Quad: Yamaha Grizzly 700FI
PostWysłany: 03.07.2011 09:11 
Re: Zagraniczne Wyprawy Quadowe. Blog podróżnika by MaciekP
Nareszcie MaciekP zebrał to wszytko do kupy :D a nie szukanie to w tematach dzicz karpacka itp Jednym słowem Rewelacja :) :)


 
Profil Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.09.2005 22:40
Posty: 6185
Miejscowość: Warszawa
Quad: Było wiele...
PostWysłany: 03.07.2011 11:42 
Re: Zagraniczne Wyprawy Quadowe. Blog podróżnika by MaciekP
Sceny z życia wyprawy bułgarskiej....
Bywa różnie.
Pojawiają się awarie, napięcia...to normalne 8)













Ostatnio zmieniony przez MaciekP 03.07.2011 11:42, edytowano w sumie 2 razy



 
Profil
DWS
DWS
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01.07.2009 19:32
Posty: 117
Quad: Can Am XMR 1000
PostWysłany: 03.07.2011 12:37 
Re: Zagraniczne Wyprawy Quadowe. Blog podróżnika by MaciekP
MaciekP napisał(a):
Bierzmy rzeczywistość taką jaka jest.


no tak czytam i czytam i to jedno zdanie wydaje mi się rozsądne i na temat,ja zaś miałbym pretensję do tych co się zaś nie umieją dostosować do reszty i stają się tacy zniewieściali....picia nie,palenia nie,no nerwówka nie,wieczne niezadowolenie do innych,no i tylko stoicki spokój....bla...bla....bla...jedna wielka beznadzieja jak nawet o tym sam myślę, a tak z innej strony to jak tak czytam i przeglądam te filmiki to brakuje mi tutaj czegoś,niech pomyślę........no już wiem narzekania MAĆKA fajnie jest oceniać innych pomijając siebie,ale nie martw się Maciusiu my też mamy na ciebie fajne filmiki :diabeł: :diabeł: :diabeł:


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06.02.2010 11:03
Posty: 1054
Miejscowość: Podlasie
Quad: Wolverine 450,
Poprzednie quady: KFX 700, LTR 450, DS 250, TRX 250EX
PostWysłany: 03.07.2011 16:08 
Re: Zagraniczne Wyprawy Quadowe. Blog podróżnika by MaciekP
Mi ta wypowiedz MaciekP się podobała. Co prawda nie byłem na żadnej zagranicznej wyprawie ale ciągnie mnie aby kiedyś pojechać gdzieś na daleką wyprawę ale w naszym kraju. Bo jak na razie to poruszam się max 80 km od domu w linii prostej. Czytałem też inne tematy o wyprawach które mnie dużo nauczyły. Był kiedyś cały temat poświęcony w co się zapakować i bardzo mi się podobał był tam poruszony temat big zip i innych. Takie tematy są temu forum bardzo potrzebne i mile bym widział wypowiedzi/porady także innych osób które jeżdżą na wyprawy nawet nie koniecznie te egzotyczne.


 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.11.2006 15:20
Posty: 2810
Miejscowość: Poręba Wielka gm.Niedźwiedź
PostWysłany: 03.07.2011 17:42 
Re: Zagraniczne Wyprawy Quadowe. Blog podróżnika by MaciekP
MaciekP napisał(a):
Dla tych co spędzili lata na pieszych podróżach z plecakiem po górach, byli w Gorganach, Czarnohorze, Tatrach, Sudetach czy Bieszczadach - wyprawy quadowe są czymś naturalnym.

moim zdaniem quad to coś nienaturalnego w przyrodzie, w górach!
Maciek napisz swoją tezę na pierwszym lepszym forum górskim. Uwazam, iz odpowiedz forumowiczów będzie taka sama jak moja powyzsza. \
Blog fajny - czekam na rozwój, tylko bez podtekstowych filmików :)


 
Profil Gadu-Gadu
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.09.2005 22:40
Posty: 6185
Miejscowość: Warszawa
Quad: Było wiele...
PostWysłany: 03.07.2011 18:00 
Re: Zagraniczne Wyprawy Quadowe. Blog podróżnika by MaciekP
Nie mowie o ze quad jest naturalny w gorach, mowie ze ci co chodzili po gorach naturalnie zamienia lazenie na jazde i inna forme turystyki. To nie to samo.

Mijajac kilka lat temu turystow na pikuju czulem się zle na quadzie...dlatego robie wszystko aby turystow pieszych nie spotykac na swojej trasie

-- dodano 03.07.2011 18:59 --

Ps. Co to sa podtekstowe filmiki?....


Ostatnio zmieniony przez MaciekP 03.07.2011 18:00, edytowano w sumie 2 razy



 
Profil
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Odpowiedz   [ 92 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 13 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Forum style created by Pink Floyd Ringtones|Modified by Daniel.