Mam pomysł zupełnie nieoryginalny, bo wielu już to robiło, ale...
Są w rejonie Piaseczna parki, rezerwaty, piękne, unikalne miejsca... Tylko w wielu przypadkach (większości) żadnej o tym wzmianki w terenie. Co robić? Trzeba tablice informacyjne zorganizować. Bo jak wiemy, jadąc spokojnie polną drogą, którą nareszcie dostrzeżemy z asfaltu i możemy w końcu nie niszczyć opon, raptem zaczynamy jechać po terenie rezerwatu. A łąka ta sama, droga niczym nie wskazuje na swoją wyjątkowość, informacji żadnej, nic!
Oczywiście, jeżeli spotkasz wtedy strażnika przyrody, to od razu kluczyki od gada lepiej oddaj i złóż rączki do założenia kajdanek. Tłumaczenie, że znaków nie było raczej nic nie pomoże.
Zadzwonię do władz rezerwatu i się zorientuję co i jak. Dam znać
I mam ochotę zaprosić do tego jakąś organizację która jest przeciwko quadom.