Witam.
Korzystając z ostatnich cieplejszych dni postanowiłem pojeździć trochę po błocie.
Kiedy miałem już wracać do domu, przekręciłem stacyjkę żeby zapalić światła mijania i nagle pojawił się problem.
Po przekręceniu stacyjki silnik gaśnie tak jakbym wyłączył zapłon. Wszystko gaśnie licznik gaśnie i światła się nie świecą. Po kolejnych próbach kręcenia stacyjką pojawił się komunikat "BELT" A jeszcze wcześniej pojawił się komunikat "VOLT"
Kontrolka napięcia wskazywała napięcie 11.8 V ale rozrusznik kręci bez problemu więc chyba niemożliwością by było żeby to akumulator był przyczyną tego wszystkiego.
Sprawdziłem bezpieczniki i wszystkie były OK więc jakiegoś zwarcia nie było. Kierunki działają blokada działa, światła pozycyjne i STOP też działają.
Czy możliwe jest że padła stacyjka ?
Pozdrawiam

Musisz się dowiedzieć gdzie ta awaria,drogą eliminacyji.Znajdż kable wychodzące ze stacyjki,znajdż wsród nich kabel/kable odpowiedzialne za światła,wypnij je i podłącz ale już poza stacyjką-jeśli wszystko działa i światła też,to masz awarie stacyjki,jeśli nie to awaria jest gdzieś dalej-być może przekażnik,trzeba znależć przekażnik odpowiedzialny za światła i go sprawdzić.To podłączenie świateł poza stacyjką jak i sprawdzenie przekażnika,najlepiej żeby zrobił elektryk samochodowy,bo to nie jest z reguły tak że są to dwa kabelki które trzeba połączyć,tylkomoże to być bardziej skomplikowane.Jeśli masz arctica powyżej 2003 roku to tu masz manuala do nich http://www.arcticchat.com/forums/index. ... pic=116869 to są duże pliki i muszą się chwile ładować,trzeba też w tym trochę pogrzebać żeby znależć ale są tam schematy instalacjia to jest Tobie albo elektrykowi potrzebne.Jeżdziłeś w błocie to raczej nie awaria stacyjki(chyba że topiłeś po dach)a raczej zwarcie na kablach,albo przekażnik.pozdro.

Przemekgp1, zanim zaczniesz wszystko sprawdzać i rozkręcać, sprawdź połączenie na klemach akumulatora. Kiedyś znajomy jechał samochodem, ale kiedy tylko włączył światła samochód gasł. Oczywiści holowanie kilkadziesiąt kilometrów i związane z tym koszty i nerwy. U elektryka okazało się, że wystarczyło zdjąć klemy z akumulatora przeczyścić je i można było jechać. Na chłopski rozum elektryk wytłumaczył to w ten sposób: zaśniedziały klemy. Przy poborze małego napięcia wszystko było ok, a przy poborze dużego napięcia na styku utworzyła się warstwa nie przepuszczająca prądu i stąd problem.
Sprowadza się to do tego, że przy małym poborze prądu silnik pracuje, przy włączeniu świateł /duży pobór prądu/ wszystko z niewiadomych przyczyn gaśnie.

Zgodzę się z tym co napisał Zoltar, ale pójdę jeszcze dalej i poddam pod wątpliwość ,bo rozrusznik kręci ,to znaczy że pobór prądu na rozrusznik jest duży ,a on kręci. Jeżeli maszyna ma dwa obwody ,to czepił bym się stacyjki ,i powiedział ,że podczas przekręcenia do zapalenia świateł powstaje zanik prądu na pierwszej pozycji stacyjki ( zapłon) wypalony utleniony styk.Ostateczność to zwarcie w lampie , ale prędzej bezpiecznik by poleciał.

No nic nie chce kolega powiedzieć co z tym quadem http://www.mymowerparts.com/pdf/Arctic_ ... e_Manuals/ i w szóstym pliku (wiring diagrams,459 MB) masz wszystkie możliwe schematy elektryczne do wszystkich atv jak i skuterów firmy Arctic Cat.Z grubsza patrząc stacyjka na schemacie jest pod numerem 7,i wychodzą z niej 3 kable,kabelek odpowiedzialny za światła jest popielaty,tak na szybkiego wypiąć go albo nawet przeciąć (zawsze go potem można połączyć) i przy włączonej stacyjce połączyć go z masą,Powinny zapalić się światła,jeśli tak to stacyjka do naprawy a tymczasem można zrobić extra włącznik świateł.

Nie otwierałem pliku bo rzeczywiście długo by trwało ,ale czy na pewno połączenie do masy ? Raczej do plusa stacyjka jest na plusie ( zasilanie ) .Dobra rada.!!!Bo wyeliminuje awarię w układzie świateł.

Nie jestem elektrykiem ,ale chciało mi się i sprawdziłem w schemacie dla 500 tki z 2003 r.Faktycznie,nic by to nie dało,łączenie do masy.Z stacyjki wychodzą trzy przewody czerwony,czerwono czarny i popielaty.Czerwony wchodzi do stacyjki i wychodzi z niej jako czerwono czarny,kluczyk robi za łącznik tego samego kabla,inaczej mówiąc przecinając te kable i łącząc na zewnątrz mamy zapłon(jak w filmach).Natomiast popielaty,ten od świateł,jest najprawdopodobniej dołanczany do tych dwóch pierwszych w momencie zapalenia świateł,czyli żeby sprawdzić światła/stacyjke trzeba wszystkie te trzy kable połączyć razem poza stacyjką.Przy okazji przeglądania schematu,wypatrzyłem ciekawą rzecz-bezpiecznik wentylatora jest podpięty pod to samo zasilanie co bezpiecznik zapłonu-czyli-w momencie spalenia się bezpiecznika wentylatora nie ma też zapłonu,pomysłowe i bezpieczne.W pliku 5-31-0738-197.pdf jest instalacja 500 tki z 2003 r.tylko 1,58 mb http://www.mymowerparts.com/pdf/Arctic_ ... ce_manual/ .

Nie nie musisz łączyć trzech kabelków razem, wystarczy czerwony z popielatym to sprawdzisz obwód świateł , a przełączając kluczykiem za pomocą próbnika sprawdź czy w tym momencie przełączania na światła ,zanika na czerwono -czarnym? Jeżeli tak to stacyjka.

Witam. Dzięki za porady.
Dzisiaj pogrzebałem trochę przy nim i ustaliłem że padła stacyjka bo można odpalić światła "na krótko" bez odcinania zapłonu.
Gdy odpalę silnik i przekręcę kluczyk w prawo aby tylko styki załapały to jest wszystko OK. Światła są i silnik dalej działa, tylko nie mogę dopuścić aby kluczyk przeskoczył na pozycję świateł. Jak znajdę trochę czasu to wyciągnę stacyjkę i zobaczę co z nią nie tak.
Temat mogę uznać za zamknięty

Panowie po dzisiejszej jeździe zauważyłem że kotek nie zawsze chce zapalić, to znaczył rozrusznik łapie czasem za pierwszym razem a czasem za szóstym, na razie bardzo to nie przeszkadza ale boje się że może się to pogłębiać. co może być przyczyną?? szczotki na rozruszniku?? a jeżeli tak to czy łatwo takie dostać?? czy takie same jak w eigerze są??
zaznaczam że akumulator mam nowy, napięcie na nim 13,1 volta

Powodów może być jak zwykle wiele. Opisz dokładnie objaw ja kto wygląda. Tak będzie łatwiej. Rozumiem, że rozrusznik kręci, ale silnik nie zapala, czy problem jest w samym rozruszniku.

Silnik odpala za 1-6 razem,czy rozrusznik kręci za 1-6 razem?
Jeśli rozrusznik nie kontaktuje,nie załącza się i jest tylko takie pyknięcie,to najpierw trzeba by sprawdzić połączenie aku-rozrusznik.Czyli plus z aku idzie na przekaznik,jest w nim bodaj też bezpiecznik,z przekaznika idzie do rozrusznika. Minus idzie bezpośrednio na 'mase'.
W każdym razie wszystkie połączenia od klem na aku poprzez przekaznik i mase-muszą być absolutnie czyste.

nie nie
jak rozrusznik kreci to odpala szybciutko
problem jest w tym że często naciskam starter i żadnej reakcji. dopiero po którymś razie zajarzy. zazwyczaj za pierwszym razem, ale bywa że i za którąś dopiero próbą.

-- dodano 15.01.2012 23:37 --


ok dzięki w następny weekend sprawdzę
czyli na razie nie panikować że się szczotki zawieszają??

Zacznij od samego przycisku włącznika. Miernik w dłoń.

ale to bym musiał trafić z mierzeniem w moment gdy akurat jest problem??