Witam
Mam problem z napędem w moim Aeonie. Wjadę w wodę i już mi się pasek ślizga. Nie ma możliwości aby woda wlała się przez wlot powietrza bo on jest nad wodą i nie było żadnego mocnego chlupnięcia. I to już się kilka razy zdażyło. Ściągałem kiedyś osłonę paska i są w niej w sumie trzy otwory, dwa duże i jeden malutki. Sprawdzałem czy śmigło na wariatorze wytwarza ciąg powietrza i wytwarza, wylatuje powietrze tymi dużymi otworami z dołu. NIe wiem czy nie za słabo. Myślałem o zatkaniu tych otworów i zostawieniu tylko tego malutkiego. Tylko czym by to najlepiej zrobić? A może poprowadzić jakieś rurki od tych otworów w wyższe miejsce? Tylko otwory są prostokątne i nie wiem za bardzo jak je połączyć z jakimś odprowadzeniem powietrza?
Macie jakieś propozycje?

W modelu 220 zostało już to poprawione. Wszystkie wyloty zostały wyprowadzone do góry.
W obudowie są chyba właściwie dwa otwory przez, które może się dostać woda. Jeden z tyłu, drugi gdzieś pośrodku.

Do uszczelnienia może użyć np. kawałka metalu w kształcie prostopadłościanu, który jeden z końców został by włożony do skrzyni i uszczelniony. A drugi koniec z jakąś zaokrągloną końcówką, na którą można by nałożyć gumowy wąż i wyprowadzić go wyżej.

To jest już jakiś pomysł. Musę coś z tym zrobić bo jest to cokolwiek wkurzające.

-- dodano 25.03.2010 17:15 --

Zapomniałem napisać o przeróbce zapobiegającej zalewaniu paska napędowego. Zdjąłem pokrywę wariatora, w otwory wylotowe powietrza włożyłem kawałki rozgrzanej czyli miękkiej rurki plastikowej która dopasowała się w miarę do otworu. Lekko je wygiąłem do tyłu i na nie założyłem peszel fi chyba 30mm i pociągnąłem go w okolice światła stopu. Nieszczelność w około rurek spłaszczonych w otworach wariatora uzupełniłem silikonem.
Dzisiaj podczas wypadu testującego hamulce w wodzie i po wyjechaniu z niej, przetestowałem również ten mój system i się sprawdził. W wodzie w której kiedyś bym prawie stanął ze względu na ślizgający się pasek dzisiaj zupełnie normalnie jechałem. Aha rure ssącą przedłuzyłem takim samym peszlem i podciągnąłem pod plastik na wysokości zbiornika paliwa.
Pomysł Lewisa okazał się pomocny.
Pozdrawiam