Cześć.
Może trochę odświeżę temat bo chyba nie ma sensu prawie drugiego takiego samego zakładać.
Pytanie moje dotyczy techniki jazdy ośką (TRX450R) pod górki.
Już trochę pojeździłem, podstawy znam i jak na razie żadna górka mi się nie oparła, żadna w mojej okolicy
Robię to tak:
- 1 bieg
- rozpędzam się i utrzymuję silnik na takich obrotach w których ma dużo siły
- pochylam się do przodu i wjeżdżam.
Mój problem polega na tym, że TRX 450R ma słaby silnik przy małych obrotach już poniżej tych 3-4 tyś. obrotów jest słaby, stuka i puka
na dodatek 1 bieg jest zestopniowany bardziej na prędkość niż na siłę, chodzi o to że minimalna prędkość na 1 biegu jest duża, nie da się jechać powoli. Nie pod każdą górkę da się pójść "pełnym ogniem", są sytuacje gdzie nie ma jak się rozpędzić i inne takie, sami na pewno wiecie o czym mówię
Co zrobić w sytuacji kiedy brakuje siły pod górkę ? kiedy quad mi się zatrzyma przy samym końcu ? Czy da się jeszcze podjechać czy muszę powoli się cofnąć kontrolując quada przednim hamulcem ?
Może stosuje się jakaś technikę, zastanawiam się czy może da rade jechać pod górkę na 1 biegu na pół-sprzęgle ? w ten sposób utrzymywałbym silnik na obrotach na których ma siłę a sprzęgłem dawkował moc na koła, ma to jakiś sens ?