Od dwóch lat uczestniczę czynnie lub biernie w Pucharze Quadów Słowacji - QUAD CUP SLOVAKIA, po ostatniej rundzie uznałem, że już chyba pora przedstawić szerzej ideę i reguły tych rozgrywek, zatem kilka danych na podstawie ostatnio rozegranej rundy:
Ostatnie zawody odbyły się na torze najbliżej położonym od naszej granicy w miejscowości Sverepec (ok. 100km.). Ich forma to MX w podziale na klasy:
"super junior" (od53-10 roku) 4T-110cc i 2T-90cc,
"junior" (od 10 do 16 lat) 4T-250cc i 2T125cc,
"hobby open" (od 16 do 38 lat - licencja B krajowa, np. słowacka lub polska) motor bez ograniczeń pojemności,
"senior" (od 38 lat - licencja B krajowa) motor bez ograniczeń pojemności,
"licencja" (od 16 lat - licencja A międzynarodowa) 4T-440cc do 70cc i 2T-200cc do 350cc.
Kategoria "super junior" jedzie po skróconym i "łagodniejszym" torze, pozostałe na tym samym w czasie 10min + 2 okrążenia za wyjątkiem klasy "licencja" dla której bieg trwa 15min. + 2 okrążenia.
Tory są niezwykle dobrze przygotowane (równe, szerokie, odpowiednio nawadniane, itd.). Obecnie rozgrywany cykl to dopiero druga edycja, ale już w niej startują nie zawodnicy ze Słowacji, Czech, Polski (
), Węgier i Austrii.
Tym razem, do Sverepec udaliśmy się w "większej" grupie, która z założenia, miała mieć co najmniej jednego reprezentanta w każdej klasie. Niestety z różnych powodów, ostatecznie do wyścigów przystąpiło tylko dwóch Polaków: Mateusz (syn naszego forumowicza
Lobosa) i Szymon (na forum występujący pod nickiem
sajmonyfz). Tor okazał się bardzo szybki i "agresywny" (nie jechałem z powodu kontuzji, cytuję opinię tych, którzy ...przeżyli
) - kilka długich trumien, ostre i długie podjazdy. Na marginesie warto dodać, że na Słowacji jest ponad 50 torów MX w większości położonych w naturalnie górzyście ukształtowanym terenie.
Po kolei,... na treningu zapoznawczym, mój synek Gucio uległ wypadkowi i zrolował się z ok. 12 metrów - na szczęści skończyło się na jednym obtarciu, po szybkiej interwencji lekarza, mógłby nawet przystąpić do zawodów, ale z quada zostało niewiele
. Na placu boju, po wycofaniu się pozostałych Polaków, pozostał Matusz i Szymon. Po treningu kwalifikacyjnym Mateusz ("super junior") był sklasyfikowany na szóstym miejscu, a Szymon ("hobby open" jadący na polskiej licencji) na czwartym. W pierwszym biegu finałowym, tuż po starcie Mateusz został wypchnięty z toru (dzięki pomocy kibiców powrócił na tor) i rozpoczął pogoń w wyniku, której zajął szóstą pozycję. Natomiast Szymon zaliczył bardzo udany start i ...od samego początku objął prowadzenie, którego nie oddał już do końca, a nawet powiększył przewagę nad drugim zawodnikiem. W drugim biegu finałowym Mateusz ponownie miał problemy przy starcie (sklinował się z zawodnikiem, który w niego wjechał), ale goniąc stawkę i wyprzedzając kolejnych przeciwników ostatecznie zajął czwarte miejsce. Niestety nie znam oficjalnego wyniku Szymona z drugiego wyścigu finałowego, ponieważ musiałem opuścić tor (wypadek synka na treningu). Z otrzymanych od polskich kibiców wiadomości wiem, że tuz po rozpoczęciu wyścigu klasy "hobby open" rozpoczął" padać ulewisty deszcz, który nieprzerwanie lał do zakończenia wyścigów i spowodował kilka wypadków w klasie "licencja" - między innymi upadek z quada i zjazd na czterech literach w dół jednego z zawodników.
Czekam na info na temat wyników generalnych i od razu je zamieszczę.
Gratulacje dla naszych za udany debiut w słowackim pucharze - > dla Mateusza nr55 i Szymona nr100.
W tym sezonie pozostały jeszcze dwie edycje - warto spróbować na pięknie wyrównanych i naturalnie ukształtowanych torach
Jeśli macie jakieś pytanie dotyczące Slovakia Cup - proszę pytajcie, po to jest forum i ten temat
Uwaga:Autorem wykorzystanych fotografii jest internauta o nicku popo, a zostały one zaczerpnięte z publikacji na słowackiej stronie "countrycross.sk"