jednak czaesm policja potrafi wytlumaczyc o co chodzi a nie tylko karze

Ja latam w ochraniaczach ,kasku i buzerze i ''na szczęście raz mi się tylko przydały'' jak taki pacjent(40-50) spod sklepu zaczął krzyczeć z daleka ''Ty debilu jak jeździsz przyjechałeś na wieś z miasta i będziesz mi tu gnój robił??' Jak wyszedłem za krzaków chęci wyje**nia mu (3 lata MMA robi swoje) (do tego miał pretensje też ,że zieleń niszczę) to jak mnie kolo zobaczył to go lekko zatkało Ja mam 14 lat a w zbroi i ogl. wyglądam na jakieś 20-pare i jeszcze jaki napakowany. Kolo do mnie podszedł i się spytał czy mu na piwko pożyczę;p Miałem ubaw po paczy ,ale co tam..niech wie ,że quadowcy to ludzie z sercem hehe

Druga sytuacja to jak rodzina przyjechała i ciocia (23l.) chciała się ''garnąć'' Powiedziałem -ok ale uważaj..Ona nagle zdecydowała się ,że chce pojechać zemną. Dobra -ale ja usiąde za Tobą. Ok-powiedziała..Gdy ruszyliśmy zaczęła jechać w ''miarę'' spokojnie ,ale cóż..niech się pocieszy..(My obaj tylko w kasku)..I nagle na dziurze ''podobno'' quad jej odbił w lewo i je** do rowu..jak jeszcze zjeżdżaliśmy do tego rowu to ona ''przez przypadek'' dodała jeszcze gazu..i kawałek dalej leżeliśmy już na ziemi, quad pojechał w pole bo nie miał zrywki. Mnie bolała noga bo quad przejechał mi po nodze i chodzić nie mogłem do końca dnia:)
Przestrzegam noście ochraniacze..nie tylko pomagają w jeździe na quadzie

Co jak co, ale kask to podstawa!!!! Ubiór cały, ochraniacze też oczywiście. Ale jak widzę kolesi śmigających bez kasków... ech, nie wiem dlaczego ich nie założą. A to, ze z punktu widzenia prawa nie zawsze trzeba to nie powinniśmy brać tego pod uwagę, tylko ZAWSZE JEŹDZIĆ w kasku

Siem.
Przeczytałem to co dostałeś w odpowiedzi z Wydzialu Ruchu Drogowego i stwierdzam, że prawnie nie obejmie to już zarejestrowanych quadów ponieważ nie mogą na siłę Ci zmienić przeznaczenia pojazdu.
Moja zabawka ma w szmatach napisane "SAMOCHODOWY INNY" a nie czterokołowiec bądź czterokołowiec lekki.
Czyli nadal w moim rozumieniu zgodnie z prawem będę mógł poruszać się bez "hełmu ochronnego" lecz dbając o własne bezpieczeństwo wolę go mieć na głowie

u mnie też jest samochod inny - no ale tak samo uwazam - kask to podstawa !!

Nic specjalnego nie dopisze, ale mam dwie historie.
Pierwsza dotyczy buzera, zwykły, tani, wygodny. Jazda zima na oskach ze śrubami w oponach, wypad wypas pełno śmiechu upadków. Jedziemy długo i siadają mi łapy więc trzymam kierę lekko,pokonujemy jakieś pole bardzo wolno bo zamarznięte i skacze jak głupi. Nagle otwieram oczy i leże wygięty jak skobel plecami na zamarzniętym kretowisku.Jestem przekonany ,że buzer uratował mnie nie tylko przed siniakami.
A jeżeli chodzi o kask to tak standardowo lecimy po torowisku na kingach i can amach, ja drugi i nagle big horny kolegi z przodu wyrzucają kamlot jak pięść, nawet nie zdążyłem pochylić bańki dzisiaj tylko zerwane malowanie na kasku i ogromny hałas w pamięci.
Także panowie i panie, nie znasz dnia ani godziny!!!

Dodam tylko ,że kumpla rolnik zdjął widłami z ltr-a. Buzer w jego przypadku uratował życie.

Ja odrazu mówię!!! Nie żałujcie wydać 1000 zł na odzież i kask!! to może uchronić am życie i zdrowie. Kupujecie quada za kilka tys. a szkoda Wam na odzież ochronną...

Dorzucę swoje 3 grosze
Generalnie powinno się najpierw kupić kask, jakieś ciuszki i ochraniacze podstawowe a dopiero potem quada

Fajne rady, których ja sam nie przestrzegałem. Jeździłem na quadzie bez kasku i ochraniaczy... Wiatr we włosach i byłem wielkim Facetem... Do momentu gdy zderzyłem się z rzeczywistością a dokładniej przeleceniem przez kierownicę. Miałem więcej szczęścia niż rozumu ale swoje przecierpiałem 3 dni w szpitalu, wstrząs mózgu i te sprawy, na szczęście kręgosłup cały.

Polecam zbroję, kilku moich znajomych już miało problemy których możnaby uniknąć mając zbroję. Ja jeżdzę w zbroi od 2 lat i na poczatku, pierwsze 2-3 wyjazdy czułem się dziwnie ale już po miesiącu (być może jak się ułożyła) chwile po założeniu zapominam że ją mam na sobie

Bo na samym początku skupiasz się na innych rzeczach . W mirę nabierania wprawy zapominasz, że masz ochraniacze a skupiasz się na jeździe

Jako zapalony motocyklista też nigdy nie zapominam o odpowiednim przygotowaniu się. Rozumiem, że jeżdżąc na atv nie będę potrzebował jakiegoś innego wyposażenia, te motocyklowe w zupełności wystarczy?

Powinno choć nie wiem jaki strój miałeś zapewne rękawice będą do wymiany choć zależy czym chcesz jeździć.

jeśli jezdzisz na ścigaczu lub choperku to będziesz potrzebował nowy ubiór

Siemka
i mmnie dopadl uraz:/ w weekend na sam koniec jazdy driftowalismy na wiekszym terenie i niestety w wiekszy dolek wpadlem, rolka i obojczyk zlamany
miesiac czasu bez quada ehhh oczywiscie bylem w kasku ale bez zbroi, ale nie wiem czy cos by pomogla...