Autor |
Wiadomość |
konio
Rejestracja: 15.09.2006 01:14 Posty: 114 Miejscowość: okolice Leszna, Wrocław
Quad: LT500R, LTR 450
Poprzednie quady: Yamaha Blaster
|
Wysłany: 22.11.2006 22:33
Blaster się dusi ----- Video
Witam
Blasterek podczas dodawania gazu zaczyna się dusic,
na wolnych obrotach chodzi normalnie, gdy tylko dodamy odrobine gazu zaczyna się dusic. Ciezko opisac jakie wydaje dzwieki zatem zamiscilem link do filmu .
http://www.g-mail.com.pl/files/blaster.avi plik 2MB
Dodam ze ze zawsze świeca się zalewa, jakby dostawal za slaba iskre i nie przepalal ( nie wiem nie znam się na tym wiec nie będę wymyslac )
Sytuacja taka przytrafila mi się już pare razy np po porzadnym myciu lecz latem ustepowala po kilkunastu minutach wygrzewania się na sloncu.
Jakis czas temu ( również po kapieli ) ponownie zastrajkowal, odkrecilem pokrywe magneta gdzie na jej wewnetrznej stronie znajdowala się para i kilka kropel wody.może się zalal ..?? zatem zaczalem go suszyc wentylatorem, po kilkunastu minutach ogrzewania i paru godzinach odpoczynku quadzik odpalil normalnie .... chodzil 4 dni ( do kolejnej bardzo mokrej jazdy ). Teraz mimo suszenia nie chce chodzic już trzeci dzien
Bardzo proszę o pomoc, co może być przyczyna takiego zachowania i jak temu można zapobiec w przyszlosci? ( przykrecajac pokrywe magneta, uszczelki przesmarowalem silikonem aby byly bardziej szczelne, mimo tego znow strajkuje )
Z gory dzięki za rady
Pozdrawiam serdecznie
|
|
|
|
aXcid
Rejestracja: 06.09.2004 14:17 Posty: 3014 Miejscowość: Okolice Warszawy
Quad: Zbyt dużo quadów ;)
|
Wysłany: 22.11.2006 23:07
Rozłącz TORS'a - powinnno pomóc.
_________________ Pozdrawiam, Piotr "aXcid" Winiarski
|
|
|
|
konio
Rejestracja: 15.09.2006 01:14 Posty: 114 Miejscowość: okolice Leszna, Wrocław
Quad: LT500R, LTR 450
Poprzednie quady: Yamaha Blaster
|
Wysłany: 22.11.2006 23:45
aXcid pisales kiedys " jest to taka mała czarna skrzyneczka bodajże w okolicy lewego wydechu - wychodzą z niej 2 wiązki przewodów z wtyczkami + jeszcze jeden odchodzący od mikroprzełącznika znajdującego się przy gazie.Najprostszym sposobem jest zwarcie "na stałe" odłączonej wtyczki i przestajemy się o cokolwiek martwić"
gdzie można to znalezc w blasterze? dokad prowadza te 2 wiazki o ktorych pisales i ktore z nich trzeba polaczyc ... niechcialbym poprostu czegos spierdzielic
Znalazlem tak ... i mam nadzieje ze nie popierdzielilem kabelkow..
Od manetki gazu odchodza 2 przewody ktore prowadza do jakiegos urzadzenia nad gaznikiem przez ktore chyba dozuje się paliwo wplywajace do gaznika.
Od tego też urzadzenia odchodzi jeden przewod prowadzacy do ( hmmm wyglada jak jakis kondensator)
od tego " kondensatora prowadzi przewod dajacy iskre na swiece.
Czy dobrze zlokalizowalem te przewody? o to chodzilo ?
jesli tak , to ktore mam polaczyc ? odciac calkowicie 2 przewody od manetki i je razem zlaczyc ?
Pozdrawiam serdecznie
|
|
|
|
aXcid
Rejestracja: 06.09.2004 14:17 Posty: 3014 Miejscowość: Okolice Warszawy
Quad: Zbyt dużo quadów ;)
|
Wysłany: 23.11.2006 10:11
Na gaźniku w balsterze załozony jest taki śmieszny system dźwigni przez który gaźnik bardzo "rosnie" w górę. Z boku tej skrzyneczki na gaźniku odchodzą przewody - prawdopodobnie czarny i żółty. Takie same przewody wychodzą z czarnej skrzynki - tylko pamietaj że są 2, jedna to CDI, druga to własnie ten nieszczesny TORS. Odłącz tą druga (po prostu wypnij z kostki) i spróbuj odpalić.
_________________ Pozdrawiam, Piotr "aXcid" Winiarski
|
|
|
|
konio
Rejestracja: 15.09.2006 01:14 Posty: 114 Miejscowość: okolice Leszna, Wrocław
Quad: LT500R, LTR 450
Poprzednie quady: Yamaha Blaster
|
Wysłany: 23.11.2006 10:47
zgadza się, od tego systemu dzwigni przy gazniku odchodza 2 przewody ( czarny i zolty ) oraz trzeci do tego niby kondensatora.
Po odlaczeniu tych dwuch przewodow ( czarny i zolty ) przy samym gazniku ,quadzik odpala tylko przy lekkim dodaniu gazu i nie ma w ogóle " wolnych obrotow " trzeba caly czas lekko mu gazowac aby silnik pracowal, no i caly czas przy wiekszym dodaniu gazu robi to nieszczesne buuuuuu.
A może te 2 odlaczone przewody mam poprostu polaczyc ?
już kilka razy wspominasz czarna skrzynke .... czy msz na mysli tą przy manetce gazu ?
Przewody ( czarny i zolty ) wlasnie stamtad ida bezposrednio do ( systemu dzwigni przy gazniku )
Kurde ! ale jestem jelop i nie potrafie tego zrozumiec albo napisales niezrozumiale ...
Sorry ze truje dupe ale zanim zmostkuje jakies przewody chcialbym miec pewnosc ze czegos nie spale
wiec proszę o wyrozumialos
|
|
|
|
aXcid
Rejestracja: 06.09.2004 14:17 Posty: 3014 Miejscowość: Okolice Warszawy
Quad: Zbyt dużo quadów ;)
|
Wysłany: 23.11.2006 11:23
Nie, nie odlaczaj tych przewodow od gaźnika Musisz rozłączyć to :
Spalić to tu się nic nie da. TORS to system przełączników i mikrokomputer - mostkowanie przewodów powoduje to że sama "czarna skrzynka" TORS'a jest oszukiwana - dostaje ze zmostkowanych miejsc sygnał że mikrowyłączniki w manetce i gaźniku wciąż działają i nie ma powodów do odcięcia zapłonu. Prawdopodobnie umarł ci przełącznik w manetce (podłącz go do miernika i sprawdź czy rozłącza przy dodaniu gazu). Jak nie w manetce, to to samo jest gaźniku.
_________________ Pozdrawiam, Piotr "aXcid" Winiarski
|
|
|
|
konio
Rejestracja: 15.09.2006 01:14 Posty: 114 Miejscowość: okolice Leszna, Wrocław
Quad: LT500R, LTR 450
Poprzednie quady: Yamaha Blaster
|
Wysłany: 23.11.2006 12:35
Jedyna skrzyneczka znajdujaca się w moim quadzie jest to co pokazalem na zdjeciu.
Umieszona jest ona z przodu w okolicy lampy i wchodzi do niej 8 przewodow ( 4 pary )
Jedna z par to wlasnie zolto czarny i czarny.
Czy istnieje ewentualnosc ze ten caly nieczesny TORS jest zintegrowany z innymi duperelami w tej wlasnej kostce ? ( blaster jest z 2004 roku )
Jestem przekonany w 100% ze nie mam rzadnej innej tego typu kostki (skrzyneczki)
Co do mikro przelacznika przy manetce ...
gdy dodaje gazu mikro przelacznik staje się " wysisniety " i quadzik robi buuuuuu
gdy odlacze ( w kostce ) ten przelacznik to quadzik na wolnych obrotach chodzi normalnie,
a gdy dodam gazu zamiast robic buuuuu gasnie
Czyli przelacznik dziala - rozlacza przy dodaniu gazu
|
|
|
|
konio
Rejestracja: 15.09.2006 01:14 Posty: 114 Miejscowość: okolice Leszna, Wrocław
Quad: LT500R, LTR 450
Poprzednie quady: Yamaha Blaster
|
Wysłany: 23.11.2006 12:50
odłaczylem z tej duzej kostki zółto-czarny przewód
quad nie odpala, lecz podczas odpalania nie wydaje takiego krotkiego gluchego dzwieku jak przy wylaczonej stacyjce " bryym "
lecz przy kopnieciu ( tak jakby chcial odpalic .. ) takie dlugie " brrrryyymm "
Troszke dziwnie jest pisac o dzwiekach ale staram się
|
|
|
|
aXcid
Rejestracja: 06.09.2004 14:17 Posty: 3014 Miejscowość: Okolice Warszawy
Quad: Zbyt dużo quadów ;)
|
Wysłany: 23.11.2006 21:21
Hmm..bardzo mozliwe że zostało to zintegrowane, bo faktycznie, w schemacie nie ma już TORS'a jako osobnej cześci. Obejrzałem jeszcze raz film - próbowałeś wymienić świece? To może być przyczyna. Jesli nie, rozbierz jeszcze gaźnik i sprawdź czy z nim wszystko w porządku, czy nie zalewa, czy nie zawiesił się pływak, czy iglica główna jest dobrze ustawiona (powinna być na środkowym ząbku).
To stało się tak nagle?
_________________ Pozdrawiam, Piotr "aXcid" Winiarski
|
|
|
|
konio
Rejestracja: 15.09.2006 01:14 Posty: 114 Miejscowość: okolice Leszna, Wrocław
Quad: LT500R, LTR 450
Poprzednie quady: Yamaha Blaster
|
Wysłany: 24.11.2006 22:10
No wreszcie się odezwales
quad stoi już chyba 4 dzien a ja nie mam pomyslów
narazie do " specjalisty " nie chce go oddawac bo z fachowcami to roznie bywa.
Ostatnio gdy mi się taka sytuacja przytafila, rozkrecilem gaźnik i wlasnie sprawdzalem plywaki.
Wczesniej gdy postawilem quada w pion z przelewu w gazniku wylatywala odrobina paliwa
ostatnimi czasy ( poprzednio gdy nie chcial palic ) w chwili postawienia w pion paliwa caly czas wylatywalo z przelewu. Pomyslalem ze może plywaki się zablokowaly i może dostaje zaduzo paliwa.
Plywaki byly OK, gaźnik czysty. ale paliwo nadal się przelewalo - wiec cos nie tak .....
Po kilku godzinach kombinowania zostawilem go w spokoju na pare godzin ( mial przyjechac majster obejrzec quadzika ). Majster przyjechal, tlumacze mu o co chodzi , odpalam, i .... cholera jakby się przestraszyl i zaczal pracowac zupelnie normalnie! Chodzil bez zastrzezen przez 4 dni.
Tak już na powaznie ...
Swiece wymienilem na nowa, bardzo mi się jednak wydaje ze problem stoi po stronie elektryki
( jakby iskra byla za slaba i nie przepalal ? )
jak już wspomnialem w obu przypadkachwewnetrzna strona pokrywy magneta byla zawilgocona.
Mogla się spalic jakas cewka?
Czy gdyby się jakas cewka spalila czy silnik by w ogóle odpalil ?
Mowiles wczesniej ze jesli mamy TORS nalezy przewody odlaczyc od niego i zmostkowac ( polaczyc razem)
może ten zolto-czarny i czarny w tej duzej kostce to wlasnie ten TORS ?
sam już nie wiem
Pozdrawiam
|
|
|
|
aXcid
Rejestracja: 06.09.2004 14:17 Posty: 3014 Miejscowość: Okolice Warszawy
Quad: Zbyt dużo quadów ;)
|
Wysłany: 24.11.2006 22:17
Jak pamiętam oznaczenia przewodów, to żółto-czarny to przewód odpowiadający za odcięcie zapłonu.
Ale mam jeszcze jeden pomysł - sprawdź czy nie poluzował ci się stator pod kołem zamachowym - tak to trochę brzmi jakby się zapłon przestawił na późniejszy. Kiedyś to przerabiałem w swoim quadzie - po całym dniu lotów na torze, i kilkukrotnym ostrym przyziemieniu quad nagle zaczął chodzić tylko na niskich obrotach, a na wysokich ni hu hu. Rozebrałem gaźnik, wymieniłem świece, sprawdziłem całą elektrykę, włożyłem nowe membrany - nic. Coś mnie tkneło żeby zajrzeć do magneta - i voila.
_________________ Pozdrawiam, Piotr "aXcid" Winiarski
|
|
|
|
konio
Rejestracja: 15.09.2006 01:14 Posty: 114 Miejscowość: okolice Leszna, Wrocław
Quad: LT500R, LTR 450
Poprzednie quady: Yamaha Blaster
|
Wysłany: 24.11.2006 22:32
jutro z samego rana polece zobaczyc ...
no chyba ze nie wytrzymam to jeszcze dzis
nie wiem czy to może mic zwiazek z obecna awaria
ale jakis czas temu po kilkugodzinnej ostrej jezdzie na torze też dziwnie się zachowal..
Po zgaszeniu silnika musilem go kopac chyba z 15 razy aby go odpalic ( gdzie zawsze odpalal po 1 kopie)
chociaz .... eee wymyslam już ...
|
|
|
|
konio
Rejestracja: 15.09.2006 01:14 Posty: 114 Miejscowość: okolice Leszna, Wrocław
Quad: LT500R, LTR 450
Poprzednie quady: Yamaha Blaster
|
Wysłany: 25.11.2006 23:06
Problem rozwiazany!
Kurde jakie to banalne ,
dysze w gazniku lekko zasyfione,
po ponownym rozebraniu gaznika na części pierwsze ( doslownie )
i dokladnym oczyszczeniu quadzik odpalil
ale i tak dzięki za cenne rady ktore moga się przydac w przyszlosci
Pozdrawiam
|
|
|
|
aXcid
Rejestracja: 06.09.2004 14:17 Posty: 3014 Miejscowość: Okolice Warszawy
Quad: Zbyt dużo quadów ;)
|
Wysłany: 26.11.2006 12:55
Mówiłem zajrzyj do gażnika? TORS ma identyczne objawy, więc stąd moja pierwsza hipoteza.
_________________ Pozdrawiam, Piotr "aXcid" Winiarski
|
|
|
|
konio
Rejestracja: 15.09.2006 01:14 Posty: 114 Miejscowość: okolice Leszna, Wrocław
Quad: LT500R, LTR 450
Poprzednie quady: Yamaha Blaster
|
Wysłany: 29.11.2006 20:18
znow muszę ciagnac ten nieszczesny temat
znow awaria ( takie same objawy - film powyzej )
quad dzialal kilka dni, umylem go i odstawilem do garazu.
nastepnego dnia znow slysze buuuuuu
gaźnik na pewno jest czysty,
powiedzcie mi proszę czy to jest naturalny objaw kiedy to gaźnik wypluwa mgielke paliwa w strone filtra powietrza?
Dokladniej:
Po odlaczeniu od gaznika rury (ktora prowadzi do filtra powietrza)
i odpaleniu quada , na wolnych obrotach wydobywa się z niego delikatna mgielka
po dodaniu gazu paliwo jest wydmuchiwane w nieco wiekszej ilosci ( lecz bez przesady - taka poprostu mgielka )
Czy to jest naturalnym objawem ?
Mam pytanie jeszcze w sprawie tych " dzwigni nad gaznikiem"
tego jeszcze nie rozkrecalem , co tam w ogóle jest ?
może mi się to rozsypac w drobny mak podczas rozkrecenia? na co nalezy uwazac ?
|
|
|
|