50zł różnicy..może warto...może 40 zł, bo przesyłka wyniesie z dychę....

Grzesiek, może masz poprostu wyzszy model Progripa niz ja... niestety nie pamietam swojego ale na pewno byl tanszy niz twoj(pomijajac roznice cenowe w Wwa) wiec powinny być lepsze...


Krecik, ja uzywam dosc intensywnie i mam spore wymagania ale co kto lubi wiadomo.
Dla mnie różnica jest jak taka:

SCOT'y(te twoje ) ---> Progrip ---> Utopa/Thor etc.
Keeway ---> Lucky Star (?) ---> Yamaha/Bombardier

Niby wszystkim się da, a jednak...

oj tam, tymi slabszymi po prostu trzeba umieć

Ponoć szczęścia się na walutę przeliczyć nie da ? No poza niektórymi przypadkami

Chopaki Okley ma super google

A mnie się wydaje ,że nie ma co rozgraniczać na firmy , bo pewnie każda z nich ma tę najtańszą linię , jak i te modele topowe , na które narzekać nie ma co ?

na pewno jest różnica miedzy tanszymi modelami a tymi topowymi ale imoho taka sama różnica jest miedzy firmami, sprawdzone osobiscie nie tylko na przykladzie gogli ale też wielu innych rzeczy. Np. rekawiczki Diadory czy Progripa nie wytrzymaly mi nawet pol z tego co ich odpowiedniki(nawet cenowe ) Thora Czy Alpinestars'a.

Ja ich uzywam prawie rok, dokladnie takie jak na fotce, z kolorem wlacznie. Szybka jest bardzo fajna, wyraznie poprawia kontrast widzenia, nie powoduje oslepiania w sloneczne dni, a i w nocy można jechac choc minimalnie przyciemniaja. Kilka razy mylem je w goracej wodzie, guma nadal jest sprezysta i dobrze trzyma. Gabki to sa chyba ze 3, ostatnio fakt się kurzy, ja kurz czulem tylko w gebe i nosie, ale tego gogle nie oslaniaja. Zaparowac je też trudno.
Fajny patent to oslonka na czubek nosa, nieraz dostalem galezia po pysku, i nos moglby się podrapac gdyby nie ta oslona.
Co do trwalosci szybki, kurzem i pylem ciekzko ja porysowac, choc moja już nieco sfatygowana, to nadal jezdzi się w niej komfortowo. Mam kilka glebszych rys, ale to już naprawdę gogle dostaly w dupe(uderzenia galeziami, ostrymi iglami z drzew).

jak obiecałem tak zrobiłem.
Kupiłem foxa PRO.

Napisałem tu kilka zdań ze zdjęciami.
zapraszam:
http://stronaatv.republika.pl/gogle.htm

PS. nie wiem dlaczego, kiedy pisze w MSWORD strone, to mi przeskalowuje zdjecia i robi dodatkowy plik jpg....dziwne.

gratki

Gogle po pwierwszych testach w ogromnym kurzu i upale.
Twarz mieł zupełnie czarną. Prowadzący ma jednak rajskie życie...
Czułem trochę kurzu w oczach, ale nie ma mozy o żadnym zapalniu spojówek.
6 godzin w tumanie kurzu praktycznie bez konsekwencji.

Laminowane zrywki sprawdzają się ŚWIETNIE. Przy pozostałych mi jeszcze 3 zrywkach, widocznośc jakby ich nie było.

Gogle mają też bardzo wygodny patent mocowania gumy do amoryzujących wysięgników, dzięki temu zdejmowanie gogli czy przekładanie ich przez daszek jest banalnie proste.Ktoś pomyślał.

Jedyna wada jąka dostrzegłem to upierdliwe wkładanie szybki. Jest ona dość sztywna i wsadzenie je w bardzo ciasne i wąskie szczeliny jest pracochłonne i niewygodne, a do mycia trzeba to zrobić....

mowilem ze warto
co do mocowania szybki to niestety cos za cos, zapewne dzięki temu mniej się kurzy...

Ja bym jednak powiedział , że w tę sobotę raczej mało się kurzyło , a to za sprawą padającego dopiero co deszczu . Nad Wisłą wręcz w wielu miejscach były jeszcze kałuże .
Nie zmienia to jednak faktu , że gogle mogą być naprawdę dobre .

Tam, gdzie jeździłem było jak na pustyni, ogromne połacie piachu i tylko piachu, szutrowe drogi...bardzo mało sciókowo-darniowego podłoża....ale rzeczywiście wody było sporo. Nei zmienia to faktu, ze na 6 godzin jazdy, pewnie ze 4 było w kurzu na 2 metry

nie mówię, że gogle są wyśmienite czy najlepsze...ale w wielu apsektach są lepsze od najtanszych Scottów czy Progripow ktore miałem. Zobaczymy jak będzie dalej.