Witam nie chce zakładać nowego tematu wiec napiszę tutaj z powodu podobnych objawów.
Mianowice problem powstał kilka dni temu kiedy to bruinem przejechałem przez nie wielką wodę i nagle zgasł. Przez chwilę w ogole nie chciał odpalić,ponzniej tylko na ssaniu,lecz po wyłaczeniu ssania znowu zgasł. Kiedy już udało mi się go uruchomić i na luzie bez problemu chodził po wrzuceniu biegu i dodaniu pomału gazu odrazu gaśnie. I tak się dzieje cały czas kluczyk
zapłon
chodzi na wolnych na luzie
bieg
gaz i gaśnie odrazu. Zeby wrócić do domu musiałem na gaźniku zwiększyć obroty, ponieważ wtedy nie gasł jak dawałem gazu ale za to znwou po wrzuceniu biegu strasznie zgrzytało z powodu zbyt wysokich obrotów, oraz tak strzelał z wydechu ze kolega który za mną jechał prawie nie narobił w gacie
Jak myślicie co może być tego przyczyną ???? pozdrawiam i czekam na jakies porady.