macin Ciągle używasz tego samego silnika? Jak sprawuje się VTR-a w pojeździe terenowym ? Czy ciągnie słusznie od dołu, czy tylko na wyższych obrotach ? Miałem kiedyś okazję na takim motocyklu jeździć, ALE jak motor ciągnie w terenie ? Jakie obroty potrzebne żeby się toczył ekonomicznie, i jak z elastycznością na poszczególnych biegach ? A jak skrzynia biegów ?
GWIZD ciągle mam jeden i ten sam silnik, nie mam za bardzo doświadczenia z innymi pojazdami i silnikami w terenie ale oto jak wygląda moje użytkowanie:
Po długiej jeździe w gęstym kurzu trzeba czyścić filtr, gaźniki i synchronizacja Po jeździe w błocie i po umyciu trzeba czyścić filtr, gaźniki i synchronizacja, w samochodach tego się chyba nie robi, przynajmniej nic nie słyszałem, ale im bardziej dbasz tym dłużej masz
Ciągnie bardzo ładnie od dołu, zwykle ruszam przy 3-4 tyś obr (http://youtu.be/lYFAWHw5hkI?t=36s) kiedy inni ruszają przy 9-10 tyś, maksymalny moment to w firestorm 7.5 tyś obrotów ale czasami ciągnę do 9 tyś, więcej nie ma sensu go męczyć, szkoda silnika, sp1 / sp2 ma maksymalny moment przy 8 tyś jeśli się nie mylę
Sama żywa jazda to obroty pomiędzy 6-8 tyś, jazda turystyczna 3 tyś i też się bardzo dobrze odpycha
w terenie, tu zależy co masz na myśli, obecnie mam przełożenie 13 Z na silniku i 65 Z na kołach, daje mi to prędkość maksymalną około 139 km/h, nie wiem ile do setki mam ale do vmax około 10 sekund na suchym. Na błocie jest dużo gorzej, ciągnie tam gdzie jest koleina a czasami koleina prowadzi nie wiadomo gdzie a że jestem pełen obaw w życiu to nie ryzykuję jeśli nie muszę, koła mielą w błocie, opona duro (kopia big horn) nie zakleja się, dodajesz lekko gazu i bieżnik jest czysty, jednak szybko po błocie nie jeździłem.
Ekonomicznie ? ogólnie vtr jak poczytasz po forach jest smokiem, spala od 7 do 10 litrów Pb przy normalnej jeździe motocyklem po asfalcie. Elastyczność ... tak jak pisałem wcześniej, przyspieszanie i zmiana biegów w zakresie 6-8 tyś a spowodowane to jest przełożeniem (13-65Z)
Skrzynia biegów - biegi zmienia, 3 czy 4 razy zgrzytnęła mi (z mojej winy, poluzowane drążki zmiany biegów) ale zmienia dalej, nic nie wyskakuje, biegi wchodzą bardzo lekko, wystarczy delikatnie pchnąć dźwignię (zawsze ze sprzęgłem)
Jeśli chcesz posłuchać pracy silnika to jest trochę u mnie na kanale Youtube. Szkoda że nie mam doświadczenia z innymi silnikami, mógł bym coś więcej opisać w porównaniu. Jedyne doświadczenie jakie mam to porównanie z innymi maszynami na czasówkach no i nie ma tragedii, można się pobawić
JAK DBASZ, TO MASZ. Dobrze napisane Też mam takie podejście.
Właśnie taką odpowiedź chciałem usłyszeć, bo właśnie silnika V2 będę szukał do następnego projektu. W grę wchodzi właśnie VTR-a lub TL-a. Moc od dołu i mocne hamowanie silnikiem Jak pisałem ekonomicznie to właśnie chodziło mi o jazdę turystyczną. Po co butować sprzęt, lepiej potencjał wykorzystać na trudnych odcinkach specjalnych i przeprawowych
Jaki duży zbiornik paliwa masz, i ile kilometrów jesteś w stanie na nim zrobić? Turystycznie. Ile łańcuch napędowy wytrzymuje w Twoim sprzęcie? I jaki?
znajomy ma TL-a i bardzo sobie chwali, kupił go do projektu i póki co mija 2 lata jak nim jeździ, bardzo go chwali
zbiornik ma 19 litrów, nie powiem Ci ile mogę na nim przejechać bo nie zapuszczałem się nigdy bardzo daleko, najdłuższy dystans jaki pokonałem bez przerwy to około 45 km a zawsze przez jazdą dolewam do pełna, wydaje mi się, że te 19 litrów powinno wystarczyć na 150 km średnio agresywnej jazdy. Rok temu na kilometrowym i dosyć wymagającym torze MX na majówce wyjeździłem zbiornik w mniej więcej 3 godziny (tak wnioskuję po zapasie paliwa)
łańcuch to RK X-Ring, jeszcze go nigdy nie wymieniałem, ale z powodu mojej nieograniczonej głupoty jest wyciągnięty w jednym miejscu (ostry start na asfalcie, nie polecam) i wyciągnięcie było czuć znacząco, teraz reszta się chyba dociągnęła bo jest to mniej wyczuwalne, co roku trzeba zmienić wszystkie łożyska które się kręcą i olej + filtr, chyba że jazda w głębokiej wodzie jest częściej to łożyska szybciej padają niestety, mimo tego że to łożyska 2RS to piją wodę niesamowicie
A uszczelniacze masz, czy tylko zaślepki łożyska? Gdyby był uszczelniacz, łożysko gołe, i pomiędzy łożyskami smar do pełna to nie byłoby problemu. Chyba, że coś ci się wkręci w uszczelniacz, np sznurek lub drut z spalonej opony. Miałem też taki problem Teraz już nie
Zwrotnice jak oryginał Jeszcze co do uszczelnienia łożysk zwrotnicy tył. Na przyszłość można zrobić miejsce na uszczelniacz. A jeżeli chodzi o żywotność łożysk, to można by dać dwa,obok siebie łożyska od strony koła i dwa od strony półosi.
A nie widziałeś nigdy uszczelniacza z filcu nabitego smarem Stary PRLowski patent, ale się sprawdza. Niezbyt estetycznie to wygląda ale jest skuteczne. Filc ma kształt takiej dużej podkładki, zasłaniającej łożysko i otwór wewnątrz jest na tyle ciasny, żeby nie było szpary, ale żeby przeszła oś.
ZALETY takiego rozwiązania skuteczność w ochronie łożyska przed kurzem i wodą. WADY takiego rozwiązania wygląd trzeba pilnować, żeby filc zawsze był nabity smarem, bo inaczej będzie pił wodę. trzeba tak zamocować żeby nie obracał się względem łożyska, a powierzchnia po której będzie chodził filc po jakimś czasie będzie wypolerowana.
Nie mówię, że masz tak zrobić, ale może ta informacja komuś się przyda.
Bardzo fajny buggy, sam wykonywałeś zwrotnice? bardzo ładnie to wyszło. Super wygląda ten spojler. Ja ze zwrotnice dobrałem samochodową (od polo) i jakoś mi się to udało, tylko problem jest trochę z felgami - mówię o tyle, bo z przodu to nie ma najmniejszego problemu, bo tico idealnie pasuje.
Nie masz zamontowanego mechanizmu różnicowego?
Jeszcze takie pytanie, gdzie się umawiacie na zloty? Z chęcią też bym się podłączył, o ile nie jest to za daleko.
wszystko (łącznie ze zwrotnicami) jest według planów
bez mechanizmu różnicowego, sztywna oś
Zlot będzie w Świeciu nad wisłą we wrześniu, do tego jakieś mini spotkanka w czasie roku, ja w Lubelskim na torze Stanisławka niedaleko Kazimierza dolnego śmigam
A jak masz rozwiązane piasty, dokładnie pytam o połączenie piasty/półosie, masz tylko śruby czy jest też wielowypust?
Ja teraz mam buggy w Gdańsku, jeszcze go kończę, ale mam nadzieję, że za jakiś czas przewiozę go do Warszawy/Olsztyn.
Po pierwszych jazdach doszedłem do wniosku, że dyferencjał bardzo by się przydał. Półosie i opony dostają po dupie, a i wjeżdżanie do garażu, jazda po śniegu u mnie jest ciężka - przód mam lekki stosunkowo i na śniegu pcha go do przodu zamiast skręcać.
Powiedz mi jeszcze jak masz rozwiązane przednie zwrotnice i sworznie ( w szczególności interesuje mnie sworzeń górny)? ja muszę to u siebie przerobić i mam pewien pomysł, ale nie wiem na ile skuteczny będzie.
Jak byś miał ochotę obejrzeć co zrobiłem to zapraszam: Berggy buggy na FB
Bardzo ciekawy projekt Widzę, że masz też kilku kolegów z podobnymi pojazdami. Wrzuć ich zdjęcia tutaj, to chętnie zobaczymy. Czy pojazd nie ma zbyt małego prześwitu? Ile tam centymetrów Ci wyszło i jak wygląda minimum?
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 9 gości
Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum Nie możesz edytować swoich postów na tym forum Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum Nie możesz dodawać załączników na tym forum