Witam kolegów i koleżanki.
Mam problem z kawą klf 300 z 2001 r. Mianowicie:
Gad palił za pierwszym cały czas. Postał 3 tygodnie i amen. Nie tyka nic. Światła palą wirnik chłodzenia pracuje równiez. Przy naciskaniu starteru słychać głośne "pstrykanie" w module. Myślę sobie akumulator do d*py. Podładowałem aku, no zapalił. 10 minut pochodził, wolne obroty są wysokie również. Wyłączyłem silnik. Za minutę próbuję odpalić a tu znowu amen, tylko to " pstrykanie" w module. Co ciekawe podłączyłem prostownik z rozruchem i na nim zapalił od razu. I rodzi się moje pytanie.. Czy to rzeczywiście akumulator jest tak do bani że, po naładowaniu wystarcza mu na jeden rozruch, czy (według mnie mniej prawdopodobne) jest problem z modułem. I jeszcze prosiłbym o wyjaśnienie od czego jest to denerwujące pstrykanie.
Z góry dziękuje za jakiekolwiek porady, pozdrawiam