Witam, od jakiegoś czasu mój Predator 500 z 2003r. ma bolączkę - nie chce odpalić na zimnym silniku. Właśnie przed chwilą chciałem go odpalić i się nie udało. Padł akumulator, a quad nie odpalił... Po podładowaniu akumulatora za którymś tam razem pojazd zagada i chodzi... Na rozgrzanym silniku pali bardzo dobrze - wręcz idealnie ( na dotyk )

Co zrobiłem :
-wyczyściłem filtr powietrza ( próbowałem odpalić gada również bez filtra powietrza ale taki sam skutek - nie gada )
-wyczyściłem gaźnik ( tutaj w sumie nie było z czego ale to zrobiłem )
-sprawdziłem pompę paliwa ( ta zaś podaje paliwo bez problemu )
-robiłem kilka razy pomiar kompresji ( średnia wykazała 85-90 psi - tyle ile stoi w manualu )
-sprawdziłem iskrę ( iskra pojawia się i "nie gubi jej" )

Rozrządu nie ruszałem ponieważ rozrząd (według mnie) dawał by znać na ciepłym silniku ( mały luz zaworowy ) Tutaj jest ok z rozrządem co potwierdził pomiar kompresji sprężania.

Jakieś inne pomysły co może być problemem zagadania na zimnym silniku ?

-- dodano 11.02.2019 20:45 --

Sprawdziłem rozrząd, brak luzu na walku ssacym

A jak chodzi linka ssania ?

Prawidłowo, bez oporu. Dlaczego poruszyłeś tą kwestię ? Rozrząd tak czy siak trzeba ustawić, ale dzięki za uwagę, zerknę i sprawdzę raz jeszcze ( niestety na sucho bo ssanie jest wkręcane do gaźnika kluczem 16mm )

Podgląd ssania pod linkiem https://www.google.com/search?q=Polaris+Predator+500+choke&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjOz7qNt7TgAhUFt4sKHZpvBmcQ_AUIDigB&biw=1600&bih=1089#imgrc=_

Bo miałem brutka na gaźniku i on był bardzo czuły na ilość ssania , tzn przy dużych mrozach palił lepiej jak przy zerowej temperaturze , przy mrozach dawałem praktycznie na max a w cieplejsze dni trzeba było wyczuć tak aby go nie zalać i lekko korygować manetką gazu aby uchylić lekko przepustnicę, jeszcze bym zobaczył jak pracuje przepustnica czy lekko chodzi tzn. czy nie przycina jej. Klucz do ssania spróbuj sobie dorobić tak jak tu http://i.imgur.com/T0IQysG.jpg

Klucz lepiej taki. Kupiłem długą nasadkę i przeciąłem. Sprawdź też dokładnie czy tam jest 16. Duży coś. U mnie jest 12.

Ssanie można odpuścić, ponieważ jak silnik już pracuje i osiągnie swoją temperaturę to podnosząc delikatnie ssanie słychać jak silnik inaczej pracuje a im wyżej ssanie to zaczyna się dlawić aż zgaśnie. Zapłon jest również dobrze ustawiony (koło magnesowe w stosunku do wałków - na znakach)

-- dodano 12.02.2019 20:29 --

Aktualizacja tematu w piątek/sobotę kiedy przyjdą płytki zaworowe...

Też bym powiedział sprawdź luzy zaworowe bo takie objawy mogą być.

Witam wszystkich, przyczyną ciężkiego odpalania na zimnym silniku był zbyt mały luz zaworowy, konkretnie za mały na wałku ssącym - lewy zawór ~ 0.05mm, prawy zawór ~ poniżej 0.05mm - możliwe, że był lekko podparty.

Sprzęt gada teraz od razu bez względu na temperaturę silnika.

Zgadza się że luzy. Przed zimą ustawiłem a teraz poprawiałem bo też mi palić zimny nie chciał. Tylko że w cecteku.

Za kilka mth będzie trzeba zerknąć jak się luz zmienił