Witam ponownie
Ostatnio po jeździe w kałużach, jak przyjechałem do domu to zauważyłem że po kilkunastu minutach zaczęły oba reflektory parować. Potem umyłem maszynę, no i tak stały zaparowane w garażu do drugiego dnia. Idzie weekend może bym się za to zabrał, ale macie jakieś patenty? One są nieszczelne czy jak? Po odkręceniu osłon nie widać żeby były popękane czy coś, gumki też dobrze trzymają się w gniazdach