Camomania dopadła i nas. W Piotrka grizzlym plastiki nadgryzł ząb czasu , padła propozycja a może by tak zmienić kolor na camo , ale komplet plastików to koszt ponad 4 tyś . Postanowiłem zrobić to kilka razy taniej:
Potrzebujemy:
quada sztuk raz
folię w kolorze camo ok 6 m2 na grizzlaka
nożyk
opalarkę
rakielkę lub kawałek plastiku owiniętego szmatką
zręczne ręce i dużo cierpliwości
Zaczynamy od zdemontowania elementów utrudniających dostęp do plastików
bagażniki odkręcamy kluczem 12 , demontujemy osłony i podnóżki , zdejmujemy naklejki
Następnie odmierzamy folię i dzielimy ją na fragmenty odpowiadające poszczególnym elementom.
Używam folii kalandrowanej do głębokich przetłoczeń bardzo trwałej (5 lat gwarancji)
Oczyszczamy plastiki i odtłuszczamy , następnie zdejmujemy folię z papieru i naciągając przyklejamy do powierzchni
Kilka godzin pracy i błotnik gotowy , folia wulkanizuje się z powierzchnią po kilku godzinach.
podobnie wyklejamy reszte elementów , nagrzewnica i dużo cierpliwości jest bardzo wskazane
Po wyklejeniu czeka nas jeszcze polimeryzacja dwuskładnikowym laminatem , który nakładamy 48 godzin po położeniu folii , dzięki niemu nie straszne będą krzuny i gałęzie , które inaczej mogły by uszkodzić folię.
Grizzly nabrał agresywnego camo wyglądu
do skończenia zostało pare drobiazgów , zbiornik, no i laminowanie.