Nie będę owijać w bawełnę, tylko od razu przejdę do konkretów, w grudniu uświadomiłem sobie fakt, że dobrze by było dodać trochę kopa, aby w naszym górzystym terenie mieć start pod większe góry i strome drapki. Nie stać mnie było na kosztowne zabawy typu bigbore. Wpadłem na pomysł, zainstalowania u mnie sprzęgła sportowego Dalton oraz pomysłu zaciągniętego zza oceanu czyli COOP Modsa, druga przeróbka brzmi bardzo elitarnie i skomplikowanie, jednakże tylko nazwa jest tak majestatyczna, w rzeczywistość NR.1 COOP Mods, jest to nic innego jak podkładka pod prawe koło wariatora. Działa to na takiej zasadzie, że pasek jest zrywany przez zabierak trochę później i zyskujemy na tym sporo momentu obrotowego. Ale do rzeczy :
W zestawie sprzęgła sportowego Dalton dostajemy:
Dłuższą sprężynę sportową
oraz nowe ciężarki do rolek
Do zestawu polecam od razu zmienić pasek na nowy, szczególnie jeśli ktoś ma duży przebieg na fabryce. Ja wziąłem jeden z najmocniejszych wariantów czyli DAYCO XTX.
Oraz cały COOP Mods nr.1
Kiedy już zapoznaliście się z tym, co macie wymienić, należy do tej wymiany przystąpić. Dla tych, co nigdy nie grzebali przy skrzyni pasowej wklejam jej zdjęcie
Jak widać na załączonym wyżej obrazku, aby mieć dostęp do skrzyni pasowej należy zdjąć stopień, gdy już ściągniemy plastikową osłonę stopnia pokaże się jego prawidłowa konstrukcja czyli szkielet, szkielet jest przymocowany do ramy i trzyma się na dwóch średniej wielkości śrubach, bodajże 14 czy 13 oraz na jednej mniejszej 12. Gdy już ściągniemy stopień, ściągamy obudowę skrzyni pasowej, która trzyma się na 10 śrubach 8mm, najłatwiej jest je ściągnąć grzechotką z przedłużką, gdyż dolne śrubki lubią być w takim miejscu, że gdy naruszymy śrubkę, chciałoby się ją odkręcić palcami a nie ma pola manewru. Jak odkręcimy wszystkie mocowania pokrywy skrzyni, należy bardzo delikatnie ją odchylić i wyciągnąć tak aby nie uszkodzić uszczelki, jest ją dosyć ciężko dostać, jest bardzo delikatna. Po ściągnięciu pokrywy, pokaże się Wam wnętrze skrzyni pasowej, wszystko to co jest na obrazku u góry. Teraz dostajemy się do prawego koła skrzyni pasowej, aby to zrobić należy odkręcić stalową klatkę, która trzyma się na trzech śrubach z gwintem na klucz 8mm czyli tym samym co pokrywa skrzyni, odkręcamy ją tą samą grzechotką, bo do tych śrub jest bardzo ciężko dostęp, szczególnie do środkowej i dolnej. Kiedy zdejmiemy klatkę, zdejmujemy też od razu gumę na prawym kole przysłaniającą nam śrubę od prawego koła. Teraz już mamy praktycznie wszystko na wierzchu, dwie centralne śruby od prawego i lewego koła należy odkręcić pneumatem bądź jak kto woli bawić się grzechotką. Po odkręceniu obu śrub, ściągamy z łatwością talerz prawego koła oraz wyciągamy powoli lewe koło przy którym jest sprężyna. Wiele osób boi się ściągać lewe koło samemu bo myśli, że sprężyna odbije, nic bardziej mylnego, sprężynka jest umocowana w tak silnie zabudowanej klatce, że ciężko jest w ogóle ją stamtąd wyjąć.
Do ściągnięcia sprężyny lewego koła w warunkach domowych jest potrzebny zwykły śrubokręt najlepiej z powierzchnią do bicia młotkiem oraz młotek. Ściąganie sprężyny jest bajecznie prostym mechanizmem, jednak mimo prostoty operacji jest nam potrzebna druga osoba, która będzie sprężynę trzymać bo teraz rzeczywiście może ona odbić. Na górze klatki która trzyma sprężynkę jest okrągła śruba mocująca z wypustkami, jedna osoba trzyma sprężynę, druga bije młotkiem w śrubokręt oparty o wypustkę na śrubie, odkręcając ją w przeciwnym kierunku ruchu wskazówek zegara. Kiedy ściągniemy sprężynę, która końcami jest zaczepiona w dwa otwory, jeden w talerzu lewego koła oraz jeden w klatce, przystępujemy do zakładania nowej sprężyny, nową sprężynę wkładamy w zaczepy, druga osoba ściska klatkę razem ze sprężyną, jedna osoba wali młotkiem w śrubę zakręcając ją. Gdy mamy już złożoną sprężynkę, zakładamy lewe koło i możemy już właściwie zakręcić śrubę centralną na gotowo, lewe koło nas od tej chwili interesuje najmniej. Teraz zabieramy się za prawe koło, a mianowicie, ściągamy część przednią, w niej znajduje się pokrywka, pokrywkę ściągamy, pod nią znajduje się osiem rolek z ciężarkami, wyjmujemy je wszystkie, ... i czyścimy wnętrze. Teraz zabieramy wszystkie rolki do imadła, ściskamy każdą z nich z osobna i wybijamy odpowiednio mniejszą śrubą ciężarki ze środka, po wybiciu, dobrze jest przejechać wnętrze rolki papierem ściernym i przesmarować chociażby miedzianką albo wazeliną wulkanizacyjną aby nowe ciężarki dobrze weszły. Ja nowych ciężarków nie wbijałem młotkiem i nikomu tego nie polecam, po wyciągnięciu starych ciężarków będziecie wiedzieć o co mi chodzi, te rolki są bardzo delikatne, aż mnie to zdziwiło, moim sposobem na zamocowanie nowego ciężarka w rolce było równe umieszczenie obu elementów w imadle i powolne dokładne skręcanie do otrzymania upragnionego efektu. Chciało by się rzec, że robota skończona, ale nie dla mnie, bo jeszcze został COOP Mods, a sprawę załatwiliśmy tylko z sprzęgłem, odkładamy przednią część prawego koła na razie na bok, wyciągamy zabierak z prawej strony wariatora, po zabraniu powinniśmy otrzymać taki efekt (nie przejmować się brakiem lewego koła, nie robiłem tego w takiej kolejności jak tutaj opisuje)
Teraz przystępujemy do zakładania naszego COOP Modsa, czyli po prostu zakładamy podkładkę pod tylne koło.
Chciałoby się już wszystko złożyć i iść jeździć, ale został jeszcze pasek. Aby założyć pasek trzeba wcześniej rozchylić talerze lewego koła tak aby pasek wpadł nam między talerze. Robimy to wkręcając dwie śrubki 10mm w dwa otwory zaraz na około śruby centralnej lewego koła. Gdy już to zrobimy, wkładamy zabierak na prawe koło oraz przednią część prawego koła. Skręcamy na gotowo, zakładamy gumę na śrubę, zakładamy klatkę i skręcamy wszystko łącznie ze stopniem, teraz nie pozostało nic jak tylko cieszyć się nowym setem. Gwoli ścisłości, w zależności od tego czy ktoś ma syf w skrzyni, należy go wyczyścić do czystego. Ja u siebie miałem jakąś masakrę, ciężarki i sprężyna były pordzewiałe, w porę się zebrałem na zmianę tego wszystkiego. Wcześniej nic o sprzątaniu nie wspomniałem, bo nie można zakładać, że każdy ma syf.
Przechodzimy do creme d'la creme i całego clu programu, czyli do jazdy. Filmiku na razie nie mam, ale przyspieszenie u mnie zwiększyło się diametralnie, jestem dosyć ciężkim facetem, a i tak przy wciśnięciu gazu w opór koła przednie idą w górę. Prędkość maks spadła niestety do 100km/h ale jest to osiągane w tak zawrotnym tempie, że więcej nie potrzeba. Osiągnąłem to co chciałem, na podjazdy myślę, że będzie się sprawować lepiej niż oczekiwałem. W najbliższym czasie będę nagrywał filmik porównawczy z Renatą 800, BruteForce'm i Grizzly. Stau Tuned and Stay Fun, na koniec mały akcent humorystyczny, mój pomocnik-mechanik-wesoły przedszkolak
Przyznacie, że ciekawe nakrycie głowy.
Pozdrawiam
KRS1